Burza po wypraszaniu RUSKICH z sopockiej restauracji! W. Cejrowski argumentuje

0
0
0
/

- Restaurator z Sopotu ma kłopoty i odczuwa nagonkę, gdyż chciał słusznie zaprotestować w słusznej sprawie – pisze Wojciech Cejrowski na swoim profilu facebookowym. Przypomnijmy, chodzi o sprawę restauratora, który przed wejściem do lokalu oznajmił, że „ruskich nie obsługujemy”.

 

Jak pisze Wojciech Cejrowski „Helsińska Fundacja Praw Człowieka stwierdziła na przykład, że zachowanie właściciela restauracji jest niezgodne z prawem, gdyż "ustawa równościowa zakazuje odmiennego traktowania w dostępie do usług ze względu na pochodzenie etniczne lub narodowość".

 

Znany podróżnik argumentuje jednak, że prawo zakazujące owej „dyskryminacji” wymaga naprawy lub zmiany. Jak przykład podaje inne miejsca w przestrzeni publicznej:

 

„Właściciel restauracji, zakładu fryzjerskiego, czy każdy inny właściciel powinien mieć pełne prawo wywieszenia na swoich drzwiach dowolnego zakazu w dowolnej sprawie. Jeśli nie chcę, żeby mi na posesję przychodzili roznosiciele ulotek lub Świadkowie Jehowy, powinienem mieć pełne prawo właścicielskie w tym zakresie - moja posesja, więc ja i tylko ja decyduję kogo zapraszam, a kogo wypraszam, nie? No! Tak być powinno, ale niestety nie jest. Fryzjer nie ma prawa wywiesić tabliczki: przyjmuję wyłącznie klientów bez wszawicy. Teatr nie ma prawa wyprosić ze spektaklu osoby, która nażarła się fasoli z cebulą i psuje atmosferę.

Nie mamy podstawowych praw. Odebrano nam je po kawałku uchwalając idiotyczne ustawy.

 

I dalej czytamy w najnowszym wpisie Wojciecha Cejrowskiego: „W zeszłym tygodniu czytałem w Gazecie Polskiej o facecie, którego ściga policja, za to, że udekorował polską i ukraińską flagą dwa ruskie czołgi stojące przed cmentarzem we Wrocławiu. Tych czołgów - pomników sowieckiego najazdu na Polskę i sowieckiej okupacji - już dawno nie powinno tam być! Cmentarz żołnierzy wroga to jedno - cmentarz jest wyłącznie przyzwoitym potraktowaniem zwłok i należy się to nawet zwłokom zbrodniarzy - ale pomniki (a te dwa ruskie czołgi, to pomniki ustawione na cokołach) powinno się stawiać bohaterom, nie zaś wojskom okupanta. Facet, który wywiesił na czołgach wroga dwie flagi, jest ścigany, jest przestępcą i ma odpowiadać za "akt wandalizmu". Takie mamy idiotyczne ustawy. Ustawy do rozwałki”.

 

Jednak dziennikarz przypomina, słowo „Rosjanin” nie oznacza narodowości, legitymizując tym samym postawę sopockiego restauratora, któremu Helsińska Fundacja Praw Człowieka sugeruje, że popełnia przestępstwo. „Jeśli już ktoś chce być w tej sprawie formalistą to Rosja jest państwem federacyjnym (Federacja Rosyjska), więc nigdy nie wiadomo jakiej narodowości lub z jakiej grupy etnicznej jest ten konkretny Rosjanin, którego nie obsługujemy - może być Czukczą, Azerem, Kazachem, Kozakiem, Żydem i Polakiem - a słowo "Rosjanin" z formalnego punktu widzenia nie oznacza narodowości, lecz przynależność administracyjną (in. obywatelstwo) do Federacji Rosyjskiej”.

 

Michał Polak

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną