Kontrola państwowa w Polsce jest fikcją
Wnioski z posiedzenia sejmowej Komisji ds Kontroli Państwowej, która w środę wysłuchała sprawozdania NIK z kontroli budowy i wykorzystania Stadionu Narodowego w Warszawie, nie pozostawiają złudzeń. Okazuje się, że winnych marnotrawienia przeznaczonych na budowę obiektu publicznych pieniędzy nie można pociągnąć do odpowiedzialności karnej, ponieważ sprawa uległa przedawnieniu.
Nikt wcześniej nie kontrolował procesu wydatkowania. Nie jest znana dokładna suma strat wynikających z niegospodarności i marnotrawienia funduszy. - 450 mln zł jest przedmiotem sporu, jednak słuchając tych informacji o beztroskim wydatkowaniu środków, pytam, ile pieniędzy popłynęło w ogóle bez zdefiniowania ich jako sporne? Ile pieniędzy po prostu roztrwoniono? - pytał poseł Janusz Śniadek. Zwrócił się do rządu o wyciągnięcie konsekwencji politycznych wobec winnych tego stanu rzeczy. - W przeciwnym razie nasza komisja nie ma racji bytu - skonstatował.
Kuriozum całej sytuacji stanowi fakt, że Najwyższa Izba Kontroli podjęła, na wniosek sejmowej Komisji ds Kontroli Państwowej, działania kontrolne w sprawie finansowania budowy Stadionu Narodowego już po przedawnieniu się dokonanych przez zarząd i wykonawców nadużyć. Dlaczego posłowie, do których przecież dochodziły sygnały o nieprawidłowościach wcześniej nie skorzystało z przysługujących im praw i nie zleciło przeprowadzenia kontroli?
Istnym ewenementem na skalę międzynarodową jest jednak stanowisko Ministerstwa Sportu, które twierdzi, że nie miało obowiązku kontrolowania przebiegu realizacji i finansowania inwestycji, ponieważ w tym celu została powołana spółka celowa i to zadań jej zarządu należał wszelki nadzór. Należy w tym momencie zastanowić się, kiedy rząd powoła spółkę celową do zarządzania państwem?
Anna Wiejak
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl