Wszystkie przekaziory podają, że Akademia Szwedzka nie przyzna tegorocznej nagrody literackiej Nobla z powodu "skandalu seksualnego", którego dopuszczono się w jej "środowisku" (co to w ogóle u licha jest "środowisko" Akademii?).
Mnie się widzi, że to kolejny paroksyzm szaleństwa przejawiającego się w zwalczaniu skutków bez dostrzegania przyczyn dzisiejszego rozpasania. A przede wszystkim to nie-szacowne grono jurorów literackiego Nobla już dawno powinno się rozwiązać i spalić ze wstydu, lecz nie dlatego, że jakiś fotografik będący mężem jednej członkini nie umie kontrolować swojego członka, ale z powodu trwającego już od dziesięcioleci zeszmacenia tej nagrody przez podporządkowanie jej przyznawania kryteriom lewoskrętnej poprawności politycznej, podczas gdy walory artystyczne i intelektualne idą w kąt.
Źródło: Wpis na FB