Polska międzywojenna, jest nadal obiektem emocji skrajnych I sprzecznych. Dla jednych obiekt westchnień I zachwytów, do potępień nihilizmu.Ustalmy po arystotelesowsku fakty:
Dyktatura wojskowa jednej formacji politycznej, brutalne represje jeśli faktycznie opozycja zagrażała obozowi rządzącemu, obóz odosobnienia dla przeciwników; ostatnią zdobyczą obozu majowego były likwidowane samorządy miejskie.
Wtedy Polska miała ok. 30% udział mniejszości narodowych wykluczał rządy demokratyczne, a każdy rząd był zakładnikiem mniejszości; również dyktatura wojskowa też nie mogła rozwiązać problemów, co najwyżej swoja brutalną siłą zamrażała konflikt. Kiedy siły administracyjnej zabrakło, we wrześniu 1939 rozpadło się polskie panowanie na Kresach wschodnich i zachodnich
Nacisk dwóch agresywnych, rewizjonistycznych sąsiadów nie dawał nadziei na pokój w dłuższej perspektywie.
II RP nie była formalnie państwem katolickim, lecz hybrydą idiologiczną czego dowodem prawo rozwodowe po zaborcach, a od 1932 prawo do aborcji w trzech wypadkach, które wprowadzono pod presją modnej eugeniki.
Społeczeństwo – w swej masie - było biedne, z wyjątkiem zaboru pruskiego wieś kryta strzechą, dzielnice biedy w miastach, mieszkania wynajmowane u żydowskich kamieniczników. Nadal trwała emigracja etnicznych Polaków, możliwości kolonizacji wewnętrznej, z powodu braku kapitału były ograniczone; bieda rodzi patologie czyli prostytucję, aborcję czy złodziejstwo.
Małą pamiętaną kwestią jest ucisk fiskalny, połączony z utrzymaniem (po przez system rozdawnictwa) dyktatury jak i marnotrawstwem w sumie skromnych środków państwa, bądź co bądź rolniczego. Eksport opierał się na węglu i żywności.
Mimo swego programowego państwowego antykomunizmu, II RP była toczona przez rak komunizujących żydów, jak i silne przyczółki socjalizmu.
II RP powstała w walce i w walce padła, w straszliwej traumie tym większej dla wierzących w rządową mocarstwową propagandę. Zaatakowana przez 3 sąsiadów, porzucona przez sojuszników na zniszczenie.
ALE BYŁO TO NASZE PAŃSTWO, NAS POLAKÓW.
Z wolna modernizujące się, nawet jeśli była to modernizacja wyspowa. Rozwijająca się, mimo częstych błędów gospodarczych rządzących. Wiele wspaniałych dziedzin życia duchowego, gospodarczego i społecznego zostało podniesionych zainicjowanych w tym okresie. I o ile naród się nie zmienia, to społeczeństwo i owszem. Pokolenia urodzone lub wychowane w II RP przeniosło ideę wolnej Polski przez lata kolejnego zniewolenia, nie tylko politycznego ale I ideologicznego w okresie powojennym. I to chyba największy dorobek II RP.
II RP dała nam świętych, błogosławionych, wyznawców jak Maksymilian, Faustyna, Rozalia i wielu wielu innych. Tysiące społeczników i zwykłych obywateli wypełniających należycie swe obowiązki. Nasi dziadkowie, pradziadkowie i pra-pradziadkowie są największa chlubą międzywojnia.