Lasy muszą pozostać państwowe
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości nie pozostawili przysłowiowej "suchej nitki" na projekcie zmian w Konstytucji dotyczących Lasów Państwowych, W ocenie opozycji proponowana nowelizacja to ucieczka do przodu, mająca na celu "wyrolowanie" obywateli i odebranie im tych jedynych chyba dóbr, znajdujących się w ich posiadaniu,
- Jest tutaj zły zapis. Lasy Państwowe stanowią nie własność Skarbu Państwa, gdyż to oznaczałoby, że jest to własność państwa, natomiast mamy lasy publiczne, które stanowią własność i państwa i są lasy samorządowe - mówiła prof. Krystyna Pawłowicz, konstytucjonalista, która ma poważne zastrzeżenia co do treści wspomnianej ustawy. W jej ocenie proponowane zmiany w Konstytucji to "ucieczka do przodu".
Zwróciła uwagę, iż przeforsowana ustawa o lasach jest sprzeczna z ustawą zasadniczą, dlatego też została zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego, jeżeli natomiast wspomniane zmiany w Konstytucji zostaną przegłosowane, będą one wiązały TK jeśli chodzi o wydawane przez niego wyroki.
Pawłowicz podkreślała, iż proponowane zapisy do Konstytucji w żaden sposób nie uchronią polskich lasów przed prywatyzacją, zezwolenie na którą może - zgodnie z nimi - dokonać się w drodze ustawy. - Mając większość arytmetyczną możecie przegłosować wszystko - zwróciła się do polityków koalicji rządzącej.
- Ten projekt zmian w Konstytucji konstytucyjnie otwiera drogę dla dowolnego prywatyzowania Lasów Państwowych, dokonywania ich przekształceń na cele politycznie aktualne - skonstatowała.
- Dlaczego państwo okłamujecie Polaków? - pytała Anna Paluch (PiS). - Wyście zniszczyli stocznie, huty, niszczycie polski węgiel a teraz się bierzecie za lasy i dziwicie się, że Prawo i Sprawiedliwość chce zabezpieczyć tę ostoję polskości? - wtórował jej Jerzy Sądel.
Pierwsze czytanie to zaledwie początek. Miejmy nadzieję, że najbliższe wybory odbędą się jeszcze przed drugim głosowaniem.
Anna Wiejak
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl