Tylko w Prawy.pl! Dramatyczny apel z Kamerunu
Islam rozwija się w tempie piramidalnym. Jeżeli nie wykształcimy elit chrześcijańskich, profesorami w Kamerunie i liderami politycznymi tego kraju będą wkrótce sami islamiści - alarmują siostry misjonarki z tego kraju. Większość Europejczyków jak ognia unika pomocy studentom w Afryce, ograniczając wysyłanie pieniędzy na kształcenie jedynie do małych dzieci.
- Jak proponuję maluchy, średnie i studentów, to z reguły wszyscy rzucają się na maluchy. Pomoc dla studentów znajduję zasadniczo wśród znajomych z internetu – mówiła portalowi Prawy.pl siostra Tadeusza, dominikanka posługująca w Kamerunie. Ubolewała, iż wskutek braku zainteresowania adopcją serca młodzieży studenckiej oraz intensywnej akcji kształcenia islamistów, ci ostatni wkrótce będą jedynymi tworzącymi miejscowe elity, a co za tym idzie – również prawo.
Na pytanie, dlaczego tak się dzieje, nie ma prostej odpowiedzi. Główne przyczyny to konieczność wyłożenia większych środków finansowych na naukę w szkołach wyższych. Poza tym małe dzieci są zdecydowanie bardziej ujmujące i o wiele łatwiej pozyskać rodziców adopcji serca dla takich maluchów, niż przekonać o konieczności finansowania nauki dorosłych już w zasadzie osób.
- Na przykład wyniki UNICEF pokazują, iż w Kamerunie idzie na studia 8 proc. młodzieży, a według mnie tylko ok 2 proc. kończy, bo w trakcie rezygnują, często z braku środków – zauważyła. Tymczasem wspólnoty islamskie dbają o to, aby kształcić swoją młodzież. - Oni wśród swoich postulatów jak zislamizować ten region Kamerunu, to postanowili, ze wszystkie dzieci muzułmańskie trzeba wysłać do szkół aż do uniwersytetów!!! - podkreślała, słów krytyki nie szczędząc niemrawym i niewystarczającym działaniom społeczności chrześcijańskiej. - Chrześcijanie w Europie śpią – nie kryła rozgoryczenia.
- W dobie rosnącej u nas islamizacji to trzeba wychowywać elitę chrześcijańską – tłumaczyła, zauważając, iż po napływie ludności z RCA, liczba muzułmanów w Kamerunie zwiększyła się w sposób znaczący. - Świadomie nas islamizują. Piętnaście lat temu, kiedy przyjechałam do Kamerunu, sytuacja była zupełnie inna. Jestem przerażona – mówiła.
- Jak my nie wyślemy naszych na studia, to za kilka lat profesorami, naczelnikami, komendantami będą tylko muzułmanie!!! Musimy kształcić elitę chrześcijańską! - skonstatowała. Rzeczywiście islamiści dbają nie tylko o kształcenie własnych dzieci, ale oferują je dzieciom chrześcijańskim, jeżeli te zdecydują się przejść na Islam. - Oni nawet proponują bursy dla katolików i wysyłają ich do krajów muzułmańskich! I kto wróci jako katolik? Nikt – podsumowała.
To jednak nie jedyny sposób na pozyskiwanie wyznawców dla Allaha. - Na przykład w naszym regionie, oni twierdzą (wyczytałam to z ich rezolucji imamów), ze bardzo dobrym sposobem na islamizację jest poślubianie chrześcijanek, płodzenie im dzieci. Ale jednocześnie dbają, ażeby żadna muzułmanka nie wyszła za chrześcijanina.
Przypadki zbiorowych konwersji na Islam, motywowanych względami innymi niż tylko religijne, są coraz częstsze i jeżeli społeczności chrześcijańskie nie zadbają o wychowanie i wykształcenie kameruńskich dzieci, to katastrofa będzie nieunikniona.
Anna Wiejak
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl