Koniec żartów. Wybory sfałszowane! PKW nie zmieniła hasła do serwera
PKW, mimo zapewnień o sprawności systemu liczenia głosów pozostaje bezsilna. Od trzech dni nie znamy wyników wyborów samorządowych. Jednak jakakolwiek próba ich oficjalnego ogłoszenia nie powinna zostać przyjęta jako ostateczna...
Do tej pory sądzono, że problemy ze zliczeniem głosów wyborców z poszczególnych protokołów Obwodowych Komisji Wyborczych to tylko formalność, zaś pojawiające się usterki techniczne zostaną w końcu naprawione.
Dziś okazuje się, że Państwowa Komisja Wyborcza ma problem nie tyle z niewłaściwym działaniem serwera liczącego, co atakiem hackerskm na niego. Jak informuje strona niebezpiecznik.pl można w zupełnie niezauważalny sposób zmieniać dane na temat niedzielnego głosowania.
W sieci pojawiła się wieczorem informacja pochodząca - jak podano - od dwóch anonimowych nadawców, którzy wykradli 270 rekordów zawierających dane pracowników Krajowego Biura Wyborczego i Państwowej Komisji Wyborczej. Według niebezpiecznika.pl wykradziono m.in. adresy email, loginy, hasła. PKW potwierdziła w komunikacie, że uzyskano nieautoryzowany dostęp do baz danych strony internetowej PKW.
- Słaba funkcja skrótu użyta do przechowywania hasha hasła oznacza, że osoby, które wykradły bazę pewnie już połamały część haseł i być może rozpoczęły penetrację serwisu internetowego PKW. Pracownikom KBW radzimy jak najszybszą zmianę hasła – czytamy na niebezpiecznik.pl
Jak się okazuje, wina za ten stan rzeczy leży po stronie Federacji Rosyjskiej. Certyfikaty zabezpieczeń firmy Unizeto, której ABW cofnęła świadectwa bezpieczeństwa przemysłowego, a której prezesem jest Andrzej Bendig-Wielowiejski, od 2007 r. konsul honorowy Federacji Rosyjskiej, były także używane przez Państwową Komisję Wyborczą podczas ostatnich wyborów.
Michał Polak
za: niebezpiecznik.pl
fot. flickr.com
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl