24 lata temu prezydentem Polski został kandydat braci Kaczyńskich – Lech Wałęsa

0
0
0
/

Prawie ćwierć wieku temu jako trzynastoletni chłopak, podobnie jak większość moich rodaków, żyłem złudzeniami co do Lecha Wałęsy. Wyposażony w samodzielnie zrobione (przy pomocy długopis i linijki) karty do zbierania podpisów chodziłem po osiedlu, i nie było domu w którym mieszkańcy nie udzieliliby poparcia dla kandydatury Wałęsy na prezydenta Polski (listy były ręcznie robione bo nie było jeszcze w powszechnym użyciu komputerów osobistych).

 

Bardziej dramatyczny przebieg miała zbiórka podpisów pod kościołem. Zbierający na Mazowieckiego dorośli usiłowali mnie i trochą starszego kolegę przegonić. Nie wzięli pod uwagę, że nosiliśmy wówczas, na fali fascynacji Rambo, duże noże myśliwskie. Błyszcząca stal szybko przemówiła im do rozsądku.

 

Po zarejestrowaniu kandydatury całe dnie spędzałem na systematycznym klejeniu plakatów i rozdawaniu. Były to czasy gdy klej robiło się z mąki pszennej zmieszanej z wodą. Po wyborze Lech Wałęsa szybko uświadomił mi, że absolutnie nie zamierza realizować pokładanych w nim nadziei polskich patriotów. Warto pamiętać, że Lech Wałęsa był wówczas politykiem promowanym przez braci Kaczyńskich. Co ciekawe przez kolejne dekady bracia Kaczyńscy kreowali kolejnych polityków, którzy z czasem okazywali się rozczarowaniem. Ja, pomimo, że byłem nastolatkiem w ostatnich klasach podstawówki, szybko zrozumiałem, że polityka powinna się opierać na ideach a nie na personaliach – i do dziś w tym przekonaniu jestem osamotniony.

 

Pierwsze wybory prezydenckie w III RP odbyły się w 25 listopada 1990. Druga tura miała miejsce 9 grudnia O urząd prezydenta mógł się ubiegać obywatel polski, starszy niż 35 lat, który zebrał ponad 100.000 podpisów wyborców.

 

Swojej kandydatury w wyborach nie udało się zarejestrować: przewodniczącemu NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych Gabrielowi Janowskiemu, prezesowi Unii Polityki Realnej Januszowi Korwin-Mikke, przewodniczący Partii Wolności Kornelowi Morawieckiemu, prezesowi Chrześcijańsko-Demokratycznego Stronnictwa Pracy Władysławowi Sile-Nowickiemu.

 

Swoje kandydatury zarejestrowali: prezes PSL Roman Bartoszcze (co nie spodobało się byłym działaczom ZSL), przewodniczący Parlamentarnego Klubu Lewicy Demokratycznej Włodzimierz Cimoszewicz (popierali go: Tomasz Nałęcz, Danuta Waniek, Leszek Miller, Aleksander Kwaśniewski, Zbigniew Siemiątkowski), popierany przez środowisko „Gazety Wyborczej” Tadeusz Mazowiecki, przewodniczący Konfederacji Polski Niepodległej Leszek Moczulski, mieszkający w Kanadzie Stanisław Tymiński, i Lech Wałęsa (kandydat Solidarności i partii braci Kaczyńskich).

 

Największą niespodzianką pierwszej tury był sukces Tymińskiego (23,10%) który wraz z Wałęsą (39,96%) przeszedł do drugiej tury. Kolejni kandydaci zdobyli: Tadeusz Mazowiecki 18,08%, Włodzimierz Cimoszewicz 9,21%, Roman Bartoszcze 7,15%, i Leszek Moczulski 2,50%. W drugiej turze wszyscy kontrkandydaci prócz Cimoszewicza poparli Wałęsę. W drugiej turze Wałęsa (74,25%) zdecydowanie pokonał Tymińskiego (25,75%).

 

Jan Bodakowski

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną