Dwa wyroki Trybunału nic nie zmieniły. Państwo sobie a rodzina sobie?

0
0
0
/

Dwa wyroki Trybunału Konstytucyjnego w ostatnim czasie dotyczące świadczeń dla opiekunów osób niepełnosprawnych pokazują, że polityka wsparcia materialnego rodzin w trudnej sytuacji nie działa wciąż dobrze i wymaga dalszego ulepszania.

 

Mówiąc w telegraficznym skrócie, wyrok dotyczący rodziców dzieci niepełnosprawnych kwestionuje zapis, według którego rodzina nie może otrzymać świadczenia pielęgnacyjnego na dziecko, jeśli drugi rodzic ma już przyznane świadczenie pielęgnacyjne na inne dziecko dotknięte niepełnosprawnością. Tymczasem w przypadku rodzin z dwojgiem lub większą liczbą ciężko niepełnosprawnych dzieci niepełnosprawnych nieraz oddanie się opiece przez jednego rodzica nie wystarcza, stąd korzystny dla tychże rodzin wyrok TK stwierdzający, że istniejące w ustawie o świadczeniach rodzinnych ograniczenie nie respektuje konstytucyjnej zasady mówiącej o tym, że „rodziny znajdujące się w trudnej sytuacji materialnej i społecznej, zwłaszcza wielodzietne i niepełne, mają prawo do szczególnej pomocy ze strony władz publicznych”.

 

Co z samotnymi rodzicami i opiekunami?

Wyrok jest korzystny, ale warto jednak nie popadać w przedwczesny entuzjazm. Nawet wykonanie wyroku Trybunału poprzez naprawę istniejącego prawa do czego zobowiązuje wyrok, nie rozwiązuje w pełni problemu. Np. tych osób, które mają pod opieką więcej zależnych osób, ale wychowują je samodzielnie, np. samotne matki z trojgiem dzieci o mniejszej lub większej niepełnosprawności. Wówczas możliwość pobierania drugiego świadczenia przez drugą osobą nie rozwiązuje problemu, bowiem tej drugiej osoby po prostu nie ma.

 

 

Albo weźmy przypadek Pan Doroty – jednej z uczestniczek konsultacji ds. osób niepełnosprawnych. Na co dzień ma pod opieką dwoje niesprawnych już starszych rodziców i niepełnosprawnego syna. Wydaje się, że dla takich osób wysokość wsparcia powinna być zwielokrotniona względem obecnie obowiązujących kwot, co też w toku negocjacji z rządem było nieraz artykułowane przez przedstawicieli rodzin podnoszone, ale póki co problem jest nierozwiązany. Czy trzeba będzie czekać na kolejny wyrok Trybunału? A co jeśli nie zapadnie? Przecież zabezpieczenie i wsparcie ludzi o których mowa jest w tej chwili dalece niewystarczające.

 

Nierówność wobec prawa i społeczne wykluczenie

O drugim z wyroków była już mowa na portalu i w załączonym wywiadzie. Jak na razie opiekunowie czekają na propozycje rządu dotyczące dostosowania prawa do treści wyroku. Trudno powiedzieć co dokładnie w nich usłyszymy, zważywszy, że sprawa jest skomplikowana a uzasadnienie wyroku TK nie daje jasnych wskazówek jaki ma być kształt ustawowych zmian przy przywrócić zgodność z ustawą zasadniczą. Warto jednak przypomnieć, że sprawa nie cierpi zwłoki, nie tylko dlatego, że tak orzekł Trybunał, ale i dlatego, że w chwili obecnej ogromna rzesza doświadczonych przez los ludzi żyje w poczuciu niepewności o swoją i najbliższych przyszłość bytową, a część z nich – trudno ustalić dokładnie jak liczna, ale w sensie prawnym łatwa do wyodrębnienia - w ogóle pozostaje bez pomocy z tytułu sprawowanej długoterminowo opieki. Nie kwalifikują się bowiem ani do świadczenia pielęgnacyjnego (1000 zł, a od stycznia 1200 zł), ani specjalnego zasiłku opiekuńczego (520 złotych), ani zasiłku dla opiekuna (520 złotych). Zostają bez pieniędzy i bez opłacania za nich składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne.



Problem nie jednego zapisu, ale całego podejścia

Jeśli spojrzymy na te wyroki łącznie wraz z trzecim, wcześniejszym z 5 grudnia 2013 roku widać, że tylko w odniesieniu do jednego aktu prawnego jakim jest ustawa o świadczeniach rodzinnych, a nawet jego jednego działu (dotyczącego świadczeń opiekuńczych) naruszone zostają tak ważne zasady jak: zaufanie do państwa i ochrona praw nabytych; równe traktowanie osób w podobnej sytuacji czy szczególna ochrona rodzin wielodzietnych i w najcięższej sytuacji. A mówimy o zasadniczym akcie prawnym jaki reguluje wsparcie materialne dla rodzin znajdujących się w trudnej socjalnie sytuacji.

 

Dobrze, że Trybunał stanął w obronie pokrzywdzonych grup i konstytucyjnych zasad, ale też smutne, że trzeba dopiero wyroków najwyższej władzy sądowniczej by władza ustawodawcza i wykonawcza czuły impuls do przywrócenia elementarnych zasad państwa prawa i społecznej solidarności.

 

Można jednak na owe wyroki spojrzeć jeszcze nieco głębiej – wskazują one nie tylko luki w istniejącym prawie, ale pośrednio pokazują, że z polityką rodzinną jest problem. I to problem nie sprowadzający się do jednego zapisu prawnego, lecz wynikający z przyjęcie błędnej perspektywy. Nadanie prymatu szukania oszczędności w tym obszarze i powiązane z tym nieprzemyślane wprowadzanie kryteriów ograniczających i różnicujących wsparcie dla różnych grup opiekunów poskutkowało wykluczeniem społecznym bardzo wielu z nich, surowo i niesprawiedliwie potraktowanych nie tylko przez los, ale i przez własne państwo.

 

Rafał Bakalarczyk

fot. sxc.hu

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.


 

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną