Polska zaangażuje się w wojnę z Rosją!
Pomoc dla ukraińskich sił zbrojnych warta ok. 3 mln euro, gwarancja wojskowo-technicznej współpracy dwustronnej, w tym rozszerzenie sił ukraińskich walczących z rosyjskimi separatystami o jednostki litewskie i polskie w ramach wspólnej brygady oznaczają, iż Polska zamierza w konflikcie Rosji z Ukrainą wziąć czynny udział.
Podczas piątkowego spotkania ukraińskiego ambasadora Andrija Deszczycy z ministrem obrony narodowej Polski Tomaszem Siemoniakiem podjęto decyzję o zwiększeniu polskiego zaangażowania w konflikt na wschodzie oraz omówiono harmonogram najbliższych prac związanych z tworzeniem wspólnej polsko-ukraińsko-litewskiej brygady. Deszczyca podziękował wicepremierowi za możliwość edukacji żołnierzy ukraińskich w Polsce, którzy w przyszłości będą służyli m.in. we wspólnej brygadzie.
Do głównych zadań tej ostatniej będzie należało uczestniczenie w misjach stabilizacyjnych, zacieśnienie regionalnej współpracy wojskowej oraz stworzenie podstaw do powołania na jej bazie Grupy Bojowej UE.
Zgodnie z planem pododdziały wydzielane do brygady z Litwy, Polski i Ukrainy pozostaną w dotychczasowych miejscach stałej dyslokacji, natomiast kwatera główna znajdować się będzie w Lublinie. Funkcjonujące w jednostce stanowiska dowódcze będą po kolei obsadzać oficerowie z trzech tworzących jednostkę państw.
Strona polska zobowiązała się także do przekazania pomocy w postaci racji żywnościowych, ciepłej odzieży i plecaków, które trafią do ukraińskich oddziałów walczących z rosyjskimi separatystami na wschodzie Ukrainy.
Warto w tym momencie zauważyć, że takiej hojności rząd PO-PSL nie wykazał podczas żadnej z powodzi, jakie dotknęły nasz kraj. Niekoniecznie też spieszył się z dofinansowywaniem polskiej armii, podczas gdy decyzję o dofinansowaniu ukraińskiej podjął w imponująco szybkim tempie.
Julia Nowicka
Fot. MON
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl