Rząd przekaże kolejne miliony na Muzeum Żydów Polskich

2 mln złotych w charakterze oddzielnej rezerwy - tyle otrzyma Muzeum Żydów Polskich, jeżeli zostanie przyjęty rządowy projekt ustawy budżetowej na 2015 rok. Na repatriację Polaków Ewa Kopacz i jej współpracownicy proponują przeznaczyć zaledwie 14 mln zł, czyli zbyt mało na pomoc Polakom na Ukrainie.

Znamienne, że nawet razu w kontekście zapisów propozycji do budżetu nie padło Muzeum Historii Polski. Zresztą ekipa PO-PSL od dawna robi wszystko, aby ten projekt pogrzebać w zapomnieniu. Na Chrześcijańską Akademię Teologiczną, promującą tolerancję i ekumenizm, przeznaczono 750 tys. zł, zupełnie ignorując istnienie katolickich uczelni wyższych.

Komisja finansów, nadając ostateczny kształt rządowemu projektowi, odrzuciła poprawkę 30 mln złotych na sport dla dzieci, przekonując, iż i tak jest on finansowany [!].

Łącznie 13 mln zł ma zostać przeznaczone na funkcjonowanie GOPR i TOPR. 

- To jest budżet, w którym perspektywy rozwojowe Polski są przejadane - podsumowała wiceprezes PiS Beata Szydło podczas wtorkowego posiedzenia Sejmu, wskazując na niekompetencję i brak dobrej woli ze strony rządzących, którzy dysponując największymi w dziejach unijnymi dotacjami nie potrafili wydobyć Polski z ostatniego miejsca w Europie jeżeli chodzi o rozwój szeroko pojętej infrastruktury. Ci ostatni - wynikało z jej wypowiedzi - zaspakajają jedynie potrzeby najbogatszej części społeczeństwa, pozostałą zaś skazują na egzystencję w nędzy. - Co z tego, że zakupiliście nowoczesny pociąg Pendolino, skoro większości obywateli nie będzie stać na to, aby nim podróżować? - pytała.

W tej sytuacji nie powinno dziwić, że w projekcie budżetu autorstwa koalicji PO-PSL dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego przeznaczono zaledwie 3,5 mln zł, czyli tylko 1,5 mln więcej niż na Muzeum Żydów Polskich.

Karolina Maria Koter

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.