Tytuł tego artykułu to oczywiście tytuł wspomnieniowej książki Izabeli z Lutosławskich Wolikowskiej wydanej w 1961 roku nakładem Komitetu Wydawniczego w Chicago, USA.
Od czasu rewolucji 1905 r. Roman Dmowski zauważył, że stanowisko żydów wobec Polski, przywalonej zresztą głazem zaborców jest wrogi. Dodatkowo, przez żydostwo przenikały wpływy niemieckie paraliżujące politykę polską w przeddzień Wielkiej Wojny. Zamierzał przeciąć kategorycznie ten polityczny wrzód.
Okazja nadarzyła się 1912 r. w związku z wyborami od rosyjskiej IV Dumy Państwowej. Okazało się, że żydzi mają dzięki nowej procedurze wyborczej, preferującego bogatych, 55% głosów elektorskich przy 37% mieszkańców miasta (46 na 83 przy pośrednim systemie wyborczym) . Przeciw kandydaturze Dmowskiego (startował formalnie, gdyż zamierzał zostać w Warszawie), wystartował kandydat PPS-Lewicy Eugeniusz Jagiełło, który otrzymał wszystkie żydowskie głosy elektorskie. Był to szok dla społeczeństwa polskiego, również zwolenników asymilacji żydów. Okazało się, ze Polacy nie są gospodarzami u siebie.
Formalnie hasło żydowskiego bojkotu gospodarczego rzuciła założona w tym samym roku endecka "Gazeta Poranna Dwa Grosze". "Dwugroszówka" osiągnęła błyskawiczny sukces wydawniczy, wręcz obezwładniający konkurencję, co zaskoczyło samych twórców. Gazeta założona 29 września 1912, według redakcji już 14 listopada osiągnęła nakład 30 tysięcy egzemplarzy, a 19 listopada 45 tysięcy.
Jednak sama szlachetna osobowość pana Romana nie spełnia kryteriów „żydożercy”. Wspomina Izabela Wolikowska:
Czytając te słowa wspomina owe zaciekłe napaści w związku z „antysemityzmem” Dmowskiego. Stwierdzam, że człowiek tak pozbawiony nienawiści, nie mógł być i nie był antysemitą. Był żarliwym obrońcą polskości i tam gdzie Żydzi utrudniali rozwój polskiego handlu, mając w tym kierunku zdolności i zapobiegliwości, nie mogącą się równać z Polską, tam gdzie wprost opanowali życie przemysłowe i handlowe kraju, tam Dmowski z nim walczył. Ale zawsze otwartą walką człowieka czystych zasad. Nie można było tego powiedzieć o stronie przeciwnej. Wieści, rozsiewane po całym świecie, drukowane wielkimi czcionkami w pismach całego świata, w groźnym roku 1920, gdy niepodległość Polski była znowu zagrożona, bardzo nam zaszkodziły. Były opisy pogromów, których nigdy w Polsce nie było. Była napastliwa, ziejącą nienawiścią obmowa kraju, który resztkami sił bronił zachodniej cywilizacji.
Opis jak z 2018 roku.
Później Roman Dmowski - expressis verbis - Żydów obarczał winą za rozbiory polskie pisząc w opracowaniu „Przewrót” z 1934 roku:
„
Gdyby Polska nie miałaby tylu Żydów, nigdy by nie było rozbiorów”.
Proszę pamiętać, ten bojkot nigdy nie zostały odwołany (Dmowski był naciskany w tej sprawie podczas swej wizyty w Ameryce 1918 r.).
Dzisiaj można go rozciągnąć na obecną nasilającą się migrację Azjatów. Nie kupować, nie jeść w barach, nie korzystać w usług itp.
Narodzie Polski, beznadziejnie pozbawiony instynktu samozachowawczego ratuj się sam.
Wieczne odpocznienie daj Panie naszym Ojcom Niepodległości...