Dlaczego zachodnia prawica nie broni praw Palestyńczyków?

0
0
0
/

Brutalność, jakiej doświadcza Palestyna musi się skończyć - oświadczył Alexis Cipras, lider Syrizy, podczas marszu zorganizowanego przez grecką lewicę przeciwko izraelskiej agresji na Strefę Gazy. W krajach szeroko rozumianego Zachodu to lewica broni praw Palestyńczyków. Paradoksem jest, iż ugrupowania zaliczane do prawicowych w mniej lub bardziej zawoalowany sposób sprzyjają izraelskiej polityce względem Palestyny i nie tylko.

 

Wydawałoby się, iż wyjątek stanowi francuski Front Narodowy Marine Le Pen, jednakże zdaniem izraelskich analityków Le Pen mimo wszystko stoi po stronie społeczności żydowskiej, działając na jej korzyść. Swoją drogą to ciekawe spojrzenie na osobę, o której Nigel Farage z Brytyjskiej Partii Zjednoczonego Królestwa wypowiedział się nie tak dawno, iż "antysemityzm ma wpisany głęboko w DNA".

 

Od lat 70. ubiegłego stulecia za prawami Palestyńczyków opowiada się niemiecka lewica, chociaż stosowana przez nią argumentacja poraża niekiedy zupełnym brakiem sensu i logiki. Posuwa się bowiem do supozycji, iż przyczyną mordowania Palestyńczyków przez żydów jest... antysemityzm chrześcijan [sic!]. Na niewiele oczywiście zdają się argumenty, że bycie chrześcijaninem i antysemityzm wzajemnie się wykluczają, niemniej jednak co jakiś czas do niemieckiej opinii publicznej docierają podobne opinie, powodując niemały zamęt.

 

Także we Włoszech za wolną Palestyną opowiadają się socjaliści i komuniści - ostatnie lato szczególnie obfitowało w liczne manifestacje antyizraelskie a zarazem propalestyńskie, organizowane niekiedy (nawet w małych miasteczkach, jak Perugia) nawet w odstępach zaledwie kilku dni.

 

O ile należy zgodzić się bezsprzecznie z liderem lewicowej Syrizy, że "Palestyna znajduje się w stanie permanentnej wojny" oraz "że ta brutalność nie może być tolerowana", natomiast kraje europejskie nie powinny pozostać obojętne na los mordowanej ludności cywilnej, w tym przede wszystkim dzieci, to zastanawia, dlaczego ugrupowania o charakterze prawicowym, narodowościowym nie podejmują się trzeźwo spojrzeć na konflikt na Bliskim Wschodzie?

 

Być może dlatego, że Francja czy Niemcy, z których szły transporty ludności żydowskiej do położonych na terenie okupowanej Polski niemieckich obozów zagłady, jeszcze teraz mają wyrzuty sumienia i lęk przed sprzeciwem względem Izraela? Może w grę wchodzi czynnik ekonomiczny - eksport do Izraela broni i innych produktów przemysłu, które szerokim strumieniem zasilają państwo żydowskie w najnowocześniejsze technologie, również te służące do anihilacji ludzi? A może po prostu rację mają komentatorzy żydowskich dzienników, w tym "Times of Israel", że coraz więcej osób pochodzenia żydowskiego angażuje się w działanie partii postrzeganych jako prawicowe?

 

Jako przyczynę podają zagrożenie islamskim fundamentalizmem, równie groźnym dla rdzennych mieszkańców Europy, jak i napływowej ludności żydowskiej, jednakże przyczyna wydaje się leżeć gdzie indziej. Świetnie została ona opisana przez etykę Nahuma Goldmana, który w tarciu wewnątrz krajów, w których znajdowała się żydowska diaspora widział narzędzie w utrwalaniu judaizmu i szeroko pojętej żydowskości, czerpiącej pełnymi garściami ze zdobyczy innych nacji, jednakże silnie zachowującej swoją tożsamość i dbającej o własne interesy.

 

"Gdyby dane mi było znieść diasporę i zgromadzić wszystkich Żydów w Izraelu, nie zrobiłbym tego" pisał Goldman i dodał:"Jestem bowiem silnie przekonany, że jeżeli istnieje dziś lud żydowski, to zawdzięczamy to bardziej diasporze niż państwu Izrael". Z przekonania tego przebija jeszcze jeden aspekt, na który warto zwrócić uwagę, a mianowicie, że najlepszym czynnikiem integrującym społeczność jest stan zagrożenia, stąd liczne podejmowane przez przedstawicieli społeczności żydowskiej próby wywołania antysemickiej atmosfery służą podtrzymaniu integralności i tożsamości diaspory. A najłatwiej przychodzi to robić z punktu działacza partii narodowej, którego nikt przecież nie będzie podejrzewał o sprzyjanie innej nacji niż zadeklarowana w dokumentach.

 

Karolina Maria Koter

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną