Czerwony Krzyż przeciwko życiu

Raport wydany ostatnio przez Czerwony Krzyż podniósł obawy, że organizacja może zacząć wspierać tzw. prawo do aborcji.

W sekcji poświęconej prawom człowieka Międzynarodowa Organizacja Czerwonego Krzyża cytuje szeroko krytykowany dokument wydany przez Ananda Grovera, specjalnego przedstawiciela ONZ do spraw zdrowia, w którym czytamy: „Państwa muszą podjąć kroki w celu zapewnienia dostępu do legalnych i bezpiecznych aborcji, dostępnych i wysokiej jakości”.

Raport Czerwonego Krzyża posuwa się dalej - „lecz prawdziwym wyzwaniem jest ustalenie, jak wiele krajów rzeczywiście zmieni swoje polityki w tej sprawie”.

Oznacza to ni mniej ni więcej, że Czerwony Krzyż zamierza ogłosić aborcję prawem człowieka, podobnie jak uczyniła to Amnesty International w 2007 roku. Wprawdzie przedstawiciele tej organizacji zaprzeczają, jakoby uważały zabijanie nienarodzonych dzieci za prawo człowieka, jednak wydźwięk dokumentu jest jednoznaczny.

Cytowany przez portal lifesitenews.com Gabriel Pictet, pracownik Międzynarodowego Czerwonego Krzyża tłumaczył, że „kwestia bezpiecznej aborcji jest istotna dla zdrowia publicznego [sic !!!] i praw człowieka. Poprzez zapewnienie dostępu do bezpiecznych aborcji raczej, niż czyniąc aborcje nielegalnymi i przez to niebezpiecznymi, wzrasta prawdopodobieństwo osiągnięcia poprawy zdrowia matek”.

Warto w tym momencie przypomnieć, że zabijanie dzieci poczętych zawsze odbija się na zdrowiu ich matek, natomiast najmniejsza śmiertelność matek jest w krajach, w których aborcja jest nielegalna, jak Irlandia i Chile.

Tymczasem głównym zadaniem Międzynarodowego Czerwonego Krzyża jest „złagodzenie ludzkiego cierpienia, ochrona życia i zdrowia oraz walka o ludzką godność, w szczególności podczas konfliktów zbrojnych i innych sytuacji kryzysowych”.

Anna Wiejak
fot. sxc.hu