W Nowym Jorku przerywają 40% ciąż
/
Zgodnie z oficjalnymi danymi opublikowanymi przez miejskie władze odpowiedzialne za zdrowie publiczne, w 2010 roku przerwano 40% z wszystkich ciąż w Nowym Jorku.
Oznacza to, że przeprowadzono prawie 84 tys. aborcji. Jest to jednak i tak mniejszy odsetek niż w 2009 roku, kiedy przerwano 41% z wszystkich ciąż, podczas gdy średnia dla całego kraju to 23%.
Najbardziej zatrważające dane dotyczą nowojorskich Afroamerykanów, wśród których 60% z wszystkich ciąż, kończy się zabiegiem usuwającym dziecko. Tragiczna jest także sytuacja nastolatek, które w 2010 roku urodziły 7207 dzieci, podczas gdy 12139 poczętych istnień zgładzono.
Działacz pro- life Greg Pfundstein z Fundacji Chiaroscuro przyznaje, że strasznie niepokojące są dane, które pokazują, że w niektórych dzielnicach miasta ponad połowa ciąż jest przerywana. Jednocześnie ma nadzieję, że zostanie zachowana tendencja spadkowa i zapowiada podjęcie działań, mających na celu zmniejszenie ilości aborcji.
Ostatnie sondaże pokazują, że 64% nowojorczyków jest zdania, iż w mieście przeprowadza się zbyt wiele zabiegów. 51% z nich chce, aby po podjęciu decyzji o aborcji, dać matce jeszcze co najmniej 24 godziny na przemyślenie swojej decyzji, a 63% uważa, że dziewczyny poniżej 18 roku życia chcące usunąć dziecko, powinny uzyskać zgodę swoich rodziców.
Kuba Klimkowicz
Źródło: LifeSiteNews
fot. sxc.hu
Źródło: prawy.pl