Ostatni powstaniec styczniowy - 150. rocznica śmierci ks. Stanisława Brzóski

0
0
0
/

Był naczelnym kapelanem powstania styczniowego i jego ostatnim przywódcą. 23 maja 1865 r., po 27 miesiącach walki z zaborcą rosyjskim, został powieszony wraz ze swoim adiutantem podczas egzekucji na rynku w Sokołowie Podlaskim w obecności wielotysięcznego tłumu.


Stanisław Brzóska przyszedł na świat 30 grudnia 1832 r. w Dokudowie koło Białej Podlaskiej. Pochodził z rodziny szlacheckiej herbu Nowina, o bardzo długiej tradycji patriotycznej. Początkowo jego edukacją zajmowała się matka, później kształcił się w gimnazjum w Białej Podlaskiej.

W 1851 r. rozpoczął studia medyczne na uniwersytecie w Kijowie, ale z niewiadomych przyczyn przerwał je po dwóch latach i wrócił na Podlasie. Jesienią 1854 r. wstąpił do seminarium duchownego w Janowie Podlaskim, cztery lata później otrzymał święcenia kapłańskie.

Służbę duszpasterską rozpoczął w Sokołowie jako wikariusz w parafii Najświętszej Maryi Panny. Swe obowiązki kapłańskie pełnił tutaj przez dwa lata, dając się poznać jako utalentowany kaznodzieja, którego kazania porywały tłumy. Wiosną 1860 r. przeniesiony został na takie samo stanowisko do Łukowa.

Wiosną 1860 r. doszło w Królestwie Polskim do znacznego wzrostu nastrojów narodowych, czego wyrazem stały się polityczne manifestacje. W odpowiedzi jesienią 1861 r. władze carskie wprowadziły na terenie zaboru stan wojenny. Ks. Brzóska działał już wtedy w organizacjach niepodległościowych, a swoje poglądy głosił na kazaniach.

Po jednym z takich kazań, w którym potępił niewłaściwe zachowanie carskich oficerów z pułku piechoty kwaterującego w Łukowie, został aresztowany i odwieziony do Siedlec, gdzie stanął przed polowym sądem wojennym. Początkowo skazano go na 2 lata twierdzy w Zamościu, ale karę zmniejszono do roku. Na wolność wyszedł wiosną 1862 r. dzięki interwencji władz kościelnych.

Powrócił do parafii w Łukowie, pozostając pod stałym policyjnym nadzorem. Nie zaprzestał jednak działalności narodowej. Gdy wiosną 1862 r. na Podlasiu rozwinęły się struktury konspiracyjne podporządkowane przygotowującemu powstanie Komitetowi Centralnemu Narodowemu, ks. Brzóska został z ich ramienia naczelnikiem miasta Łukowa.

W listopadzie 1862 r. powstał komitet wojewódzki, którego członkowie, w tym ks. Brzóska, zajmowali się gromadzeniem broni i pomagali osobom zagrożonym branką. Na początku 1863 r., tuż przed wybuchem powstania styczniowego, ks. Brzóska został wybrany naczelnikiem wojskowym powiatu łukowskiego.

Wieczorem 22 stycznia 1863 r., sformowany przez niego oddział – razem z powstańczym wojskiem Gustawa Zakrzewskiego – uderzył na rosyjski garnizon w Łukowie. Mimo początkowych sukcesów  z uwagi na nadejście posiłków rosyjskich, po kilku godzinach walki powstańcy musieli się wycofać z miasta.

Na początku lutego 1963 r. ks. Brzóska przyłączył się z częścią swoich ludzi do oddziału płk. Walentego Lewandowskiego, wojskowego naczelnika województwa. W bitwie pod Sosnowicą 4 marca został postrzelony w nogę, rekonwalescencja trwała do czerwca.

W lipcu otrzymał nominację na Naczelnego Kapelana Wojsk Powstańczych w randze generała. Wtedy też przyjął swój pseudonim powstańczy „generał Brzeziński” i tak odtąd podpisywał się na wszystkich dokumentach.

Po wyzdrowieniu wyruszył natychmiast na Lubelszczyznę, dołączając najpierw do oddziału Karola Krysińskiego, potem zaś do zgrupowania gen. Michała Heydenreicha. Pod jego rozkazami wziął udział w największym polskim zwycięstwie powstania styczniowego – bitwie pod Żyrzynem, do której doszło 8 sierpnia 1863 r.

Po bitwie pod Fajsławicami 24 sierpnia zachorował na tyfus i trafił do szpitala w Łukowie. W grudniu 1863 r., z pomocą adiutanta Wilczyńskiego, rozpoczął odtwarzanie oddziału. Na początku 1864 r. miał pod rozkazami kilkudziesięcioosobową grupę kawalerii.  

Wiosną tego roku opór zaczął słabnąć, wiele oddziałów przeszło do lasów. Aby odciągnąć chłopów od powstania, car Aleksander II wydał ukazy uwłaszczeniowe, a w maju 1864 r. ogłoszono amnestię. Ks. Brzóska z coraz mniej licznym oddziałem prowadził walkę partyzancką, mimo licznych obław i zasadzek udawało mu się ich uniknąć.

Kapłan uchodził już wówczas za postać legendarną. Pojawiając się w najmniej spodziewanych miejscach, stwarzał pozór siły i szerzył ogólny postrach. Żołnierze carscy drżeli przed duchownym, uważając go za świętego lub czarownika, twierdząc, że kule się go nie imają.

Na początku 1965 r. w oddziale pozostali tylko ks. Brzóska i jego adiutant Wilczyński. Ostatnia kryjówka znajdowała się we wsi Krasnodęby-Sypytki pod Sokołowem Podlaskim, w specjalnym pomieszczeniu pomiędzy dwiema ścianami budynku domu sołtysa Bielińskiego.

W kwietniu 1865 r. Antonina Konarzewska, związana z oddziałem ks. Brzóski jako kurierka Rządu Narodowego, po schwytaniu przez Rosjan ujawniła w czasie tortur miejsce ukrywania się dowódcy i jego adiutanta. Doszło do obławy i walki, w trakcie której kapłan został ranny. Po aresztowaniu odstawiono obu do Sokołowa Podlaskiego, a stamtąd do Warszawy. Śledztwo w Cytadeli trwało ponad dwa tygodnie.

19 maja tamtejszy sąd skazał ks. Brzóskę na pozbawienie praw stanu duchownego oraz karę śmierci. Ostatni powstańcy zostali powieszeni 23 maja 1865 r. na rynku w Sokołowie w obecności 10-tysięcznego tłumu. Ciała przewieziono w skrzyniach w kierunku Brześcia i pochowano w nieznanym miejscu.

W 2008 r. ks. Stanisław Brzóska został pośmiertnie uhonorowany przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego najwyższym polskim odznaczeniem - Orderem Orła Białego.

Paweł Brojek

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną