Komorowskiego wrobiła własna córka!
Okazuje się, że we władzach portalu, na który podczas debaty powoływał się Bronisław Komorowski zasiada jego córka Zofia, obecnie "zawieszona" w sprawowanej funkcji. Co ciekawe, ten wspierany przez Fundację Batorego i zupełnie niewiarygodny, jak się okazało w trakcie debaty, portal jest z jakiegoś bliżej nieokreślonego powodu finansowany z publicznych pieniędzy. Miała być reklama, a wyszło dokładnie odwrotnie.
Po ujawnieniu tego faktu ze strony internetowej portalu zniknęły wszystkie informacje na temat członków zarządu. Oficjalna przyczyna - atak hakerski, który w tajemniczych okolicznościach dotknął akurat tę część strony - pozostałe działają bez zarzutu.
Najwyraźniej ktoś przestraszył się kolejnej kompromitacji, która nota bene stała się już faktem, i postanowił "ratować sytuację" w akcie paniki i desperacji. "W związku z atakiem hakerskim na MamPrawoWiedziec.pl zawiesiliśmy dostęp do pełnej bazy danych. Większość serwisu jest niedostępna" – czytamy na stronie.
Rzeczywiście sprawa wygląda nieciekawie, biorąc pod uwagę to, iż Bronisław Komorowski podczas debaty reklamował portal własnej córki, skąd zaczerpnął fałszywe informacje na temat swojego adwersarza w ubieganiu się o prezydencki fotel, co wyszło podczas dyskusji niedzielnego wieczoru.
Pod względem marketingowym chwyt zapowiadał się niewątpliwie bardzo atrakcyjnie - oglądalność debaty przekroczyła bowiem 10 milionów. Problem jednak w tym, że w efekcie nie tylko, że zrobiono antyreklamę, gdyż informacje okazały się nic nie warte, lecz również pogrzebano Komorowskiego jako kandydata, który w przeciwnym wypadku mógłby zostać uznany za rzetelnego.
Córka prezydenta, Zofia Komorowska pełniła funkcję członka organu nadzoru.
Julia Nowicka
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl