Policja podpaliła budkę pod ambasadą Rosji 2013 roku? Gmyz przykryje debatę
Jak informuje tygodnik Do Rzeczy, redaktor Cezary Gmyz dotarł do treści nagrania rozmowy pomiędzy szefem CBA a ówczesną wicepremier Elżbietą Bieńkowską. Szef CBA rzekomo spekuluje, że głośnie zdarzenie sprzed dwóch lat z podpaleniem budki przy ambasadzie Rosji było prowokacją polskiej policji!
Materiał ukaże się jutro na stronach tygodnika Do Rzeczy. Czy opisany skandal "przykryje" porażkę któregokolwiek z kandydatów na prezydenta podczas dzisiejszej debaty telewizyjnej?
"Czy były szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz kazał podpalić budkę przed ambasadą Rosji? Tak sugeruje szef CBA Paweł Wojtunik w rozmowie z ówczesną wicepremier Elżbieta Bieńkowska" - te zdania pojawiły się na okładce tygodnika "Do Rzeczy", który jutro ukaże się w kioskach.
Cezary Gmyz dotarł do treści rozmowy pomiędzy Pawłem Wojtunikiem a Elżbietą Bieńkowską.
Jak czytamy na stronie internetowej tygodnika: "Taśmy z nagranymi rozmowami polityków, ujawnione w ubiegłym roku, wywołały w kraju polityczną burzę. Według nieoficjalnych informacji podsłuchana wówczas miała też zostać rozmowa ówczesnej wicepremier i minister infrastruktury Elżbiety Bieńkowskiej z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem. Dotarliśmy do tego nagrania".
Chodzi o zapis spotkania w restauracji Sowa i Przyjaciele, do którego doszło 5 czerwca 2014 r. W rozmowie pada sugestia dotycząca tego, że policja na zlecenie ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza miała podpalić budkę przed ambasadą – można się domyślać, że chodzi o dewastację, do której doszło przed Ambasadą Federacji Rosyjskiej w Warszawie podczas Marszu Niepodległości w 2013 r.
Szef CBA i wicepremier rozmawiali także o nieprawidłowościach przy finansowaniu kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej, zakupie pociągów Pendolino i podejrzanych umowach na doradztwo zawieranych przez KGHM.
not. MP
fot. dorzeczy.pl
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl