Polscy Anonymous a wybory prezydenckie
Ruch Anonymous działa w Polsce. Pod płaszczem covernet wypowiadają się o polityce. Analizują wypowiedzi z mediów i dyskutują m. in. o kandydatach na prezydenta. Stanowią zaczyn radykalnego ruchu Nowej Lewicy. Na polskim Vichanie przebywa ich jednocześnie kilkudziesięciu. Prawdopodobnie w skali Polski będzie mowa o kilkuset, może kilku tysiącach aktywnych Anonymous. Wydaje się, że nie są problemem.
Z podobnego forum obrazkowego do Vichana, mianowicie Karachana, w 2013 roku wypłynął sposób włamania się na serwery łódzkiego kuratorium. Podczas ostatnich wyborów prezydenckich za problemy w liczeniu głosów został obwiniony system komputerowy. Teoretycznie kilku hakerów z polskich Anonymous wystarczy do sfałszowania wyników i zmiany prezydenta. Scenariusz w Polsce wykracza poza spekulacje.
Jak podał Newsweek 4 maja wyniki wyborów prezydenckich poznamy dopiero wieczorem w poniedziałek, bądź we wtorkowe popołudnie. Opóźnienie wynika z czasu potrzebnego na otrzymanie danych na papierze, czyli protokołów.
Haktywista PollyPocket wykradł certyfikat używany w elektronicznym systemie liczenie. Na forum w covernet wycenił go na tysiąc złotych. Certyfikat pochodzi z okręgu w Polsce (!) z pięcioma tysiącami wyborców. Zdaniem specjalistów jest faktycznie kluczem prywatnym i pozwala na cyfrową identyfikację odbiorcy. Według Krajowego Biura Wyborczego certyfikat jest wykorzystywany wyłącznie do testowania połączeń i nie będzie stosowany w pierwszej turze wyborów oraz nie umożliwia wysłania protokołów. Trwają ustalenia jak doszło do wycieku certyfikatu.
Sieciowy komunista PollyPocket w 2011 roku ujawnił prywatne i służbowe informacje kapitana ABW. Funkcjonariusz pracował w Departamencie Bezpieczeństwa Teleinformatycznego. Ujawnione przez PollyPocketa dane zawierały między innymi miejsce zamieszkania, sposoby kontaktu, doświadczenie zawodowe, personalia rodziny i fotografie. W 2014 opublikował arkusz Excela firmy Fit and Eat z informacjami osobistymi około tysiąca osób. Wśród nich znalazł się Krzysztof Ibisz, Dariusz Michalczewski, Borys Szyc i Patrycja Markowska.
Wylęgarnią podobnych postaw jak PollyPocketa są m. in. wspomniane wyżej fora chanowe. Integrują one ruch Anonymous w Polsce. Na nich pojawiają się pracownicy firm, drobni przedsiębiorcy, dzieci i młodzież ze szkół, emigranci, bezrobotni, czy studenci. Podczas dyskusji przed wyborczych pojawiły się nawet głosy, że niektórzy Anoni uważają się za prawicę i ci za swego kandydata wskazywali Grzegorza Brauna, czy Jacka Wilka. Stanowili mniejszość, pojedyncze głosy w wątku politycznym. Wrogością cieszył się Janusz Korwin-Mikke przezywany Delfinem. Pojawiły się głosy poparcia dla Bronisława Komorowskiego i kilka dla Magdaleny Ogórek. Paweł Kukiz budził obojętność, bądź krytykę ze względu na postulat wprowadzenia JOW-ów.
W odróżnieniu od komentowania w ogólnie dostępnej sieci Anonymous używają języka radykałów. Stosują obcesowe słownictwo nawiązujące do czynności seksualnych i mieszane z „grypserą” Anonów. Odrzucają zasady interpunkcji oraz świadomie łamią reguły ortograficzne. Wypowiedzi merytoryczne przegrywają z emocjonowaniem się i brakiem pogłębionej oceny świata.
Jeden z Anonów popierał Grzegorza Brauna i równocześnie krytykował katolicyzm. Pojawiły się głosy krytyczne dla wolnego rynku przy jednoczesnym poparciu kandydata wolnorynkowego. Przyjrzenie się wypowiedziom wskazuje do czego prowadzi intelektualny postmodernizm.
Korzenie Anonymous w Nowej Lewicy doprowadziły do sytuacji, że wybory prezydenckie są oceniane na płaszczyźnie wirtualnej. Dyskutanci krytykują głupotę Polaków, jako polactwo. Termin utworzony przez wolnorynkowego Rafała Ziemkiewicza umieszczają w kontekście prosocjalistycznym z nadzieją na znalezienia alternatywnej drogi sceny politycznej. Odcinają się od patriotyzmu oraz religijności przy krytyce SLD.
Wypowiedzi, jak to na chanach, uzupełniają grafiki. Rażą one brakiem smaku. Pojawia się pornografia, dziecięcej karykatury (memyzm), fotomontaże, anime, wizerunki Adolfa Hitlera, Józefa Stalina, Jana Pawła II, portrety modelek i nastolatek, zdjęcia duchownych. Razem tworzą krajobraz rodem z Monty Pythona pełen absurdu i chęci odrzucenia norm społecznych.
Obok wątków o transseksualistach pojawiają się prośby o porady w kwestiach medycznych, znalezienia pracy, rozwiązania problemów z programowaniem, czy wyzwolenia z onanizmu. Anoni rozmawiają o narkotykach oraz jakie efekty uboczne, w slangu „fazy”, są z przedawkowania leków. Politykę traktują jako wypadkową szyderstwa i zabawy.
Hakerzy z Anonymous rozwinęli się w identycznym środowisku. Pod wpływem kilku postów ruszyły akcje opisywane przez media na całym świecie. Kultura polskich Anonymous przenika rodzimą kulturę popularną. Dowodem są wprowadzone przez ruch Anonymous memy. Stały się narzędziem polityki w internecie, czego dowodzi aktywność partii politycznych na Demotywatorach. Za głupców uznają użytkowników portalu Wykop.
Działalność sieciowego komunisty PollyPocket jest zwiastunem nowej formy oddziaływania na scenę polityczną. Mniejszość zgrupowana w Anonymous ma nikłe szanse oddziaływania za pomocą klasycznej drogi wyborczej, czyli oddawania głosów na papierze. Odpowiednio ukierunkowani wpłyną na infrastrukturę, co rzecz jasna spotka się z odpowiedzią. Policja szuka sposobów wpływania na chany i wymusza, aby polscy Anoni przenosili się na nowe fora obrazkowe.
Moralność Anonymous nawiązuuje do Nowej Lewicy. Zawierają sprzeczne działania, bo jednocześnie popierają i negują politykę. Anoni są próbą zabicia jednostki. Liczy się wypowiedź ogółu, prąd dostępny z wytycznych pozostałych użytkowników. Głosy o dyskusje na argumenty są w przeważającej mierze ignorowane.
Jan Paweł II jest przerabiany na rapera, gangstera, tańczącego robota, zboczeńca, czy prostaka. Służy za ozdobnik, pozbawiony szacunku, obdarty ze swych dokonań. Nabijanie się ze świętości i brak szacunku Anonymous uznają za „wolność”. Katolicy są świadomie dyskryminowani, co nie przeszkadza im w religijnych dyskusjach nad podróżami astralnymi, czy wywoływaniem bóstw i demonów w seansach okultystycznych.
Otoczka „wolnej”, pozbawionej cenzury kultury zaś tworzy pułapkę dla najmłodszych internautów.
Wejścia do covernetu są coraz częściej opisywane i wyjaśniane. Chęć poznania tajemnic wyrywa odbiorców ze świata z wartościami i wprowadza do anarchii intelektualnej. Oto kilka próbek wypowiedzi polskich Anonymous z zachowaniem oryginalnej pisowni oraz interpunkcji. Dla czytelności zostały usunięte dodatkowe akapity obecne w oryginałach. Z szacunku dla odbiorcy zostały wygwiazdkowane inwektywy.
O sytuacji politycznej w Polsce: „Ten kraj jest mentalnie w 19 wieku. Jakieś nacjonalizmu na kiju i dyskusje o tym czy zarodek ma duszę. Niestety nie widać poprawy. SLD to c** i p*** co podpisała konkordat. Palikot to choragiwka, ogórek to wydmuszka. Co za p*** kraj że muszę wybierać mniej prawicowego kandydata z prawicowych kandydatów”.
O człowieku w społeczeństwie: „"Wdzięczność, jest chorobą psów." J.Stalin. Prawdziwy nadczłowiek gdy coś robi, to robi to dlatego że ma taką zachciankę, a nie po to by plebs potem lizał go po rękach. Diluj z tym”.
O wychowaniu w duchu patriotycznym w szacunku do bohaterów i tych, co oddali za Polskę życie: „Pisałem o tym wyżej, jak 25 lat "wolnego" szkolnictwa wykształciło pokolenia ślepych małych małpek skaczących za Korwinem-Mikke. Dopóki polska szkoła będzie kłaść nacisk na Mickiewiczy, Wysockich, Borów-Komorowskich i Pileckich nie doczekamy się nowych elit na miarę Europy. Dodaj do tego wszechobecne krzyże i rodzinnie przekazywane bogoojczyźniane januszowstwo i masz zmarnowane pokolenia przekazujące sobie jedynie zgniłą pałeczkę połamanej mentalności. Ogarnia mnie święty gniew jak słyszę gówniarza urodzonego w połowie lat '90 który woła o "wieszaniu komunistów"”.
O islamskim radykalizmie: „Arabii Saudyjskiej jakoś nie przeszkadza jej monarchia i islamskie aksjomaty, mati. Braun ma wygrać i c*** xD Ja chcę monrachii absolutnej i katolickiej wersji ISIS, w samym środku XXI wiecznej s*** i nudnej europy, nie dlatego że jakoś mi ten pomysł specjalnie podbija (sam najpewniej jako pierwszy stąd s*** xD) ale dla samego faktu jej istnienia, dla różnorodności by globalna populacja miała do wyboru wielorakość różnorodnych systemów i mogła spośród nich wybierać”.
O masonerii: „Madrzy masoni rozumieli to, ze wasy ktore hurr durr czarny to nie czlowiek moja wolnosc i wolny rynek sprowadzilaby do stworzenia jakiejs agrarnej pokraki ktora zachodnie mocarstwa szybko by zezarly i zaczely zagrazac prawdziwym ludziom z jakims realnym kregoslupem moralnym. (...) Chwała Jedynemu Bogu, Bogu Niewiadomego, Wielkiemu Architektowi!”. Obok takich kwiatków pytania: „jak przygotowac sie do MBA na harvardzie?”.
W ocenie Autora polscy Anoni są zaczątkiem radykalnej formacji lewicowej. Niepokojącą tendencją jest nagły wzrost znaczenia dyskutantów z chanów w przeciągu ostatnich lat na polu wyśmiewania przeciwników. Odpowiadają wzorcowemu Antypolakowi, zwolennikowi gender, in vitro, aborcji, prześladowania Kościoła Katolickiego, wprowadzania eksperymentów społecznych w zakresie rodziny.
Różnorodność poglądów sprowadza się do mianownika sieciowej komuny, a ściślej do marksizmu kulturowego. Klasyczne definicje konserwatyzmu, wolnego rynku, czy pomocy są interpretowane w duchu Postępu. W mediach prawicowych pokutuje opinia, że młodzi zwracają się ku wartościom tradycyjnym. Wskutek jednak przechodzenia polskich Anonymous z covernetu do „zwykłego” internetu z chanów przychodzą radykalne antywartości. Bez odpowiedzi na te trendy zmianie ulegną priorytety młodych, tych co chcą zmian. Zwłaszcza, że wskutek dominującego obecnie modelu wychowania pojawia się rosnąca liczba osób nastawionych roszczeniowo i niechętnych do okazywania szacunku autorytetom: starszym, bohaterom narodowym i świętym.
Jacek Skrzypacz
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl