Hrojsman uważa, że Polska powinna zaakceptować gloryfikację rezunów z UPA

0
0
0
/

Przewodniczący ukraińskiego parlamentu Wołodymyr Hrojsman podczas środowej wizyty w Polsce usiłował przekonać Polaków, że gloryfikowanie OUN-UPA nie jest wymierzone przeciwko nim, natomiast krytyka tej formacji jest charakterystyczna dla "radzieckiej przeszłości".

 

Hrojsman podczas wygłaszanego przez siebie wykładu w Kolegium Europejskim w Natolinie nawiązał do ustawy z 9 kwietnia 2015 r., uznającej prawny status uczestników walk o niezależność jego kraju w XX wieku, która wzbudziła oburzenie polskich środowisk patriotycznych, w tym przede wszystkim kresowych, ponieważ odnosi się także do członków Ukraińskiej Armii Powstańczej.

 

- Ta decyzja nie jest skierowana przeciwko Polsce, nie jest skierowana przeciwko jakiemukolwiek innemu państwu. Dzisiaj Ukraina odcina się od bierności radzieckiej - zapewniał szef ukraińskiego parlamentu. Dodał, że "dla absolutnej większości Ukraińców" ta ustawa ma na celu upamiętnienie ofiar totalitaryzmu komunistycznego i tych, którzy "oddali swoje życie za wyzwolenie Ukrainy". - Prezydent Komorowski również mówił, że należy wyrwać się z przeszłości komunistycznej i temu właśnie służy ta ustawa - mówił Hrojsman.

 

W tym miejscu należy przypomnieć, że wspomniana przez Hrojsmana "walka o wyzwolenie Ukrainy" polegała przede wszystkim na usuwaniu tzw. elementu polskiego, czyli mordowaniu bez litości Polaków od dziecka aż po starców, oraz tych Ukraińców, którzy odmówili pomocy w owych mordach, lub ostrzegali polskich sąsiadów o grożącym im niebezpieczeństwie. W tym kontekście jest co najmniej niewiarygodne i niezrozumiałe, jak to możliwe, że taki polityk jest w Polsce przyjmowany przez najwyższe osoby w państwie (spotkał się z marszałkami Sejmu Radosławem Sikorskim oraz Senatu Bogdanem Borusewiczem) i honorowany, podczas gdy powinien zostać w trybie pilnym wydalony i ogłoszony persona non grata.

 

Hrojsman miał przy tym czelność oświadczyć, że "współczesna Ukraina nie wyobraża sobie działania bez pomocy bratniej Polski". - Powinniśmy upamiętniać tych wszystkich, którzy padli ofiarą poprzednich reżimów, ale jednocześnie powinniśmy działać na rzecz pojednania, tak jak to się działo wcześniej między Polską a Niemcami oraz Niemcami a Francją - apelował, w kwestii rezunów z OUN-UPA zachowując całkowite milczenie.

 

Co więcej, mówił, że Ukraina w ramach przyjętych przez parlament ustaw dekomunizujących otworzyła archiwa NKWD i dzięki nim "w sposób otwarty" podchodzi także do II wojny światowej. - Teraz mówimy o tym, że ta wojna nie rozpoczęła się w 1941 r., jak uczono nas w podręcznikach radzieckich. Po raz pierwszy zaczęliśmy mówić, że zaczęła się w 1939 r. - powiedział szef parlamentu ukraińskiego. Dodał, że celem ustaw było też potępienie reżimów nazistowskiego i komunistycznego.

 

Warto pamiętać, że Ukraina nigdy nie potępiła w sposób jednoznaczny ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów spod znaku tryzuba na ludności polskiej.

 

Anna Wiejak

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną