Jörg Lanz von Liebenfels - okultystyczny ojciec nazizmu

0
0
0
/

Niemiecka narracja historyczna świadomie przerzucająca odpowiedzialność za Holocaust na niewinnych Polaków. Antyklerykalizm lewicy cynicznie głoszącej walkę z faszyzmem dla uzyskania swoich brudnych celów i antypolska nagonka środowisk żydowskich sprawiają, że zapomina się o istocie nazizmu. Postawę lekceważenia nazizmu wzmacnia też, uzasadniane rosyjskim zagrożeniem, wsparcie dla banderowców nie kryjących swojej sympatii dla narodowego socjalizmu.

 

By zrozumieć rzeczywisty charakter narodowosocjalistycznego zagrożenia, warto sięgnąć po nowo wydaną pozycję poświęconą nazizmowi autorstwa Nicolasa Goodrick-Clarkea „Okultystyczne źródła nazizmu”. Goodrick-Clarke przybliżył czytelnikom idee głoszone przez Gwidona von List i Jörga Lanza von Liebenfels - okultystów z Austrii i Niemiec, volkistowski nacjonalizm, rasistów i teozofów, w tym Helenę Bławatską. Wszyscy oni odwoływali się do ariozoficznej teorii o zniszczeniu przez Żydów oraz chrześcijan gnostyckiego i rasistowskiego ładu.

 

Tezy o zagrożeniu ze strony Słowian pojawiły się w Austrii pod koniec XIX wieku. Wynikało to z tego, że dominujący politycznie Niemcy stanowili w monarchii Habsburgów, według spisu z 1910 35% mniejszość – Czesi stanowili 23% populacji, Polacy 18%, Ukraińcy 13%, Słoweńcy 5%, Serbowie i Chorwaci 3%. W latach 70. i 80. XIX wieku w Austrii dynamicznie rozwijały się tajne i jawne organizacje pangermańskie, afirmujące Prusy, zwalczające kapitalizm i liberalizm, głoszące krytykę rewolucji technicznej oraz gloryfikujące antysemityzm, szowinizm i rasizm. Protestanci niemieccy w Austrii protestowali przeciw równouprawnieniu Słowian, którzy, co należy podkreślić, byli żywiołem katolickim.

 

Okultyzm obecny w organizacjach pangermańskich czerpał z gnostycyzmu, alchemii, magii, neoplatonizmu, kabały, mitologii starożytnej, idei różokrzyżowców, teozofów i romantyzmu. Jedną z najważniejszych postaci środowiska okultystów była wspomniana już Helena Bławatska, która swój światopogląd oparła na wierzeniach pogańskich i starożytnego Egiptu, gnostycyzmie, naukach różokrzyżowców i masonów oraz hinduizmie. Swastyka, mająca przynęcić szczęście, była jednym z symboli założonego przez nią Towarzystwa Teozoficznego. Teozofowie wierzyli w reinkarnacje i karmę, a ich ideałem społecznym była elitaryzm i hierarchiczność.

 

Jednym z duchowych ojców nazizmu był Jörg Lanz von Liebenfels, niegdyś zakonnik w zakonie cystersów. Lanz porzucił habit, a posiadając ogromną wiedzę biblijną, historyczną i dotycząca gnozy, stworzył system religijny ario-chrześcijaństwa, zakładający, że trwa walka dobrych aryjskich nadludzi i ich mesjasza ze złymi podludźmi z ras niższych, pochodzących z grzesznego seksu aryjczyków ze zwierzętami. Powrót do czystości rasowej miał zapewnić odzyskanie przez aryjczyków mocy psi czyli zdolności paranormalnych. Lanz postulował stworzenie eugenicznych klasztorów, w których czystej krwi Aryjki kopulowały by z czystej krwi aryjczykami w celach rozpłodowych. Lanz wysunął również pomysł deportacji, zniewolenia i eksterminacji ras niższych, globalną konfrontację aryjczyków z przedstawicielami ras niższych.

 

Po 1905 Lanz związał się z partiami volkistowskimi i antysemickimi. Był już wiązany z teozofią i rasistami. Swoje idee oparte na okultystycznej gnozie, co promował na łamach czasopisma „Ostara”. Do swojej mitologii włączył też zakony, co wynikało z jego własnych doświadczeń i fascynacji templariuszami. W mitologii Lanza Graal był „metaforą praktyk eugenicznych templariuszy, mających na celu wyhodowanie nadludzi – bogów”.

 

Jako jeden z liderów Ordo Novi Templi posługiwał się czerwoną swastyką otoczoną czterema błękitnymi liliami na złotym tle. Reguła liczącego 300 osób Ordo Novi Templi opierała się na rasizmie, zezwalała na członkostwo tylko niebieskookich blondynów, nakazywała absolutną lojalność rasową, łączyła w rytuałach gnozę, rytualny seks i herezje postkatolickie. Od 1918 r. w swoje idee Lanz włączył walkę z Żydami i masonerią. Po I wojnie światowej Lanz przez pewien czas działał na Węgrzech, a od 1933 roku - w Szwajcarii.

 

W koncepcji Lanza Atlanci byli aryjczykami pochodzącymi od bogów. Atlantyda osiem tysięcy lat przed naszą erą została zniszczona przez potop. Atlanci przenieśli się na Wyspy Brytyjskie, do Skandynawii i Europy Północnej a także na Bliski Wschód, do Egiptu oraz Babilonu.

 

Według ariozofów wyznawcami atlantyckiego rasizmu były wielkie postacie z starożytności. Ariozofia miała być zaś głoszona w pierwszych wiekach Germanom i Gotom, zaś w średniowieczu ariozofię miały szerzyć zakony rycerskie, w tym przede wszystkim templariusze. Likwidacja templariuszy miała być triumfem ras niższych, które odpowiadają za znienawidzone przez rasistów idee katolicyzmu, kapitalizmu, równości i solidarności, natomiast aryjczycy z zakonu templariuszy mieli przetrwać w ukryciu.

 

Jan Bodakowski


© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną