Wolna Polska coraz bliżej? Dziennikarz nie musi przepraszać oficerów WSI

0
0
0
/

Jest wyrok w jednym z najdłuższych procesów o ochronę dóbr osobistych. TVP i dziennikarz nie muszą przepraszać oficerów WSI. "Praca Leszka Szymowskiego może być wzorem rzetelności dla innych dziennikarzy" - uzasadniał Sąd Okręgowy w Warszawie oddalenie powództwa spółki ochroniarskiej EKOTRADE. Po 8 latach zapadł wyrok w pierwszej instancji.

 

Telewizja Polska i Leszek Szymowski nie muszą przepraszać spółki EKOTRADE i jej prezesa - Jacka Jerschiny z powodu emisji reportażu ujawniającego kulisy funkcjonowania spółki - orzekł dziś Sąd Okręgowy w Warszawie. Zdaniem Sądu, działanie pozwanych nie było bezprawne, a podane w reportażu informacje były prawdziwe, zweryfikowane, a ich podanie do publicznej wiadomości służyło obronie uzasadnionego interesu publicznego.


31 marca 2007 Telewizja Polska wyemitowała reportaż autorstwa dziennikarza śledczego Leszka Szymowskiego, poświęcony spółce EKOTRADE. Spółka ta od lat chroni najważniejsze obiekty państwowe, w tym prokuratury, sądy, ministerstwa i spółki Skarbu Państwa. Dziennikarz ujawnił, że ta firma ochroniarska - jedna z największych w kraju - została założona przez oficerów wywiadu wojskowego PRL i zatrudniała byłych oficerów służb specjalnych i polityków SLD, a kontrakty, które uzyskiwała (m.in. w okresie rządów SLD) wielokrotnie przekraczały wartość rynkową. Szymowski ujawnił, że w Radzie Nadzorczej spółki zasiadali politycy SLD m.in. Zbigniew Sobotka i Andrzej Piłat, oraz oficerowie służb specjalnych PRL w tym Jerzy Jerschina - w latach 80. rezydent wywiadu PRL we Wiedniu i Wojciech Ostaszewski - oficer SB, który inwigilował Akademię Teologii Katolickiej i ukończył szkolenie w Akademii KGB w Moskwie. W procesie zeznawali m.in. Ryszard Kalisz, Ludwik Dorn i Antoni Macierewicz. Ten ostatni ujawnił na sali sądowej, że prezes spółki - Jacek Jerschina - był współpracownikiem WSI.


Jacek Jerschina i kierowana przez niego spółka pozwali TVP i Szymowskiego. Domagali się prawie miliona złotych zadośćuczynienia, a także emisji przeprosin na antenie TVP i publicznych przeprosin w gazetach. Jednak Sąd oddalił ich roszczenia. W ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Joanna Bittner powiedziała, że wszystkie informacje podane przez pozwanych były prawdziwe i zweryfikowane w źródłach, których wiarygodności nie sposób kwestionować - m.in. w aktach Instytutu Pamięci Narodowej i Krajowego Rejestry Sądowego. Podzieliła również stanowisko pozwanych, że emisja reportażu służyła obronie społecznego interesu. - Opinia publiczna ma prawo wiedzieć kto kieruje spółką ochraniającą tak ważne obiekty państwowe jak sądy, prokuratury, ministerstwa i spółki Skarbu Państwa - uzasadniała sędzia.


Sędzia Bittner podkreśliła również, że Leszek Szymowski - autor reportażu - dochował szczególnej staranności. - Sprawdzał informacje u źródła, przejrzał akta Instytutu Pamięci Narodowej i Krajowego Rejestru Sądowego, docierał do świadków zdarzeń i weryfikował wszystkie informacje - mówiła sędzia. - Praca Leszka Szymowskiego może być wzorem rzetelności dla innych dziennikarzy.


Proces trwał tak długo, bo Sąd zapoznawał się z kilkoma tysiącami akt personalnych funkcjonariuszy SB i wywiadu wojskowego zachowanych w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej i przesłuchał kilkudziesięciu świadków. Wyrok jest nieprawomocny, a EKOTRADE może złożyć od niego apelację.


8 stycznia Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił drugi pozew EKOTRADE przeciwko Leszkowi Szymowskiemu, dotyczący publikacji dziennikarza na łamach "Wprost" dotyczącej spółki. Sąd uznał, że Szymowski dochował szczególnej staranności i przedstawił sprawdzone, zgodne z prawdą informacje.


Agnieszka Piwar

 

PRZECZYTAJ TAKŻE:

- Sakiewicz przegrał w sądzie z Szymowskim
- Sprawa Szymowski vs. Gmyz wraca do pierwszej instancji, precedensowe orzeczenie dla dziennikarzy
- Burza po artykule o agentach WSI i UOP zainstalowanych w prawicowych mediach

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną