Zażył dopalacze. POLICJA: Sam jest winny śmierci!
Osobie, która zażyła tzw. dopalacze potrzebna jest przede wszystkim dwojaka pomoc: psychologiczna oraz medyczna. Ani o jednej ani o drugiej nie pomyśleli policjanci, którzy na skutek interwencji, doprowadzili do śmierci 23-latka z Sosnowca.
Policja tłumaczy absurdalnie, że chłopak sam jest winny swojej śmierci, bowiem stawiał czynny opór, nie chcąc poddać się kontroli. Wiadomo, że policja była gotowa użyć broń gładkolufową.
Tymczasem prokuratura wyjaśnia okoliczności śmierci 23-letniego mężczyzny, który zmarł w poniedziałek w sosnowieckim szpitalu. Trafił tam 12 marca, przywieziony przez policję. Według funkcjonariuszy, mógł być pod wpływem dopalaczy i zachowywał się agresywnie. Doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożył ojciec zmarłego, który twierdzi, że policjanci nie dopełnili obowiązków.
Na facebooku założono profil "Protest w sprawie śmiertelnego pobicia Radosława Łapińskiego". Większość internautów nie wierzy w oficjalny przebieg zdarzeń z ubiegłego czwartku. Dziś o 20.oo spotkali się przed Komendą Miejską Policji w Sosnowcu, by "zapalić znicze i w ciszy uszanować pamięć zmarłego Radka".
Na miejscu ustawiona była m.in. armatka wodna, wzmocniono także siły policyjne.
Not. MP
za: tvp katowice, naszemiasto
fot. arch.
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl