Katolicy oczekują od papieża obrony nauczania katolickiego, a nie wspierania islamskiej inwazji na Europę
Media informują o rzekomym apelu Ojca Świętego o przyjmowanie imigrantów. Z racji, że sensacyjne doniesienia medialne często mijały się z tym co rzeczywiście papież powiedział, należy być ostrożnym wobec serwowanej nam propagandy. Szczególnie należy nie ulegać emocjom.
Jedno jest pewne, katolicy oczekują od papieża obrony nauczania katolickiego, a nie wspierania islamskiej inwazji na Europę.
Rolą Kościoła katolickiego jest głoszenie Ewangelii, ewangelizowanie niewiernych, innowierców i ateistów, a nie wspieranie islamskiej inwazji na Europę poprzez instalację w każdej parafii rodziny islamistów, która prócz życia na koszt podatników będzie szerzyła swoje wierzenia oraz dążyła do wprowadzenia szariatu i fizycznej eksterminacji chrześcijan wraz materialnymi dowodami ich istnienia, tak jak to dziś robi państwo islamskie.
Wyrazem takiego oczekiwania jest synowska prośba kierowana do Ojca Świętego, o której media milczą jak zaklęte. Prośba do papieża o obronę nauczania katolickiego spowodowana jest herezjami wygłaszanymi przez prominentnych hierarchów katolickich. Jak można przeczytać na stronie jednej z kilku organizacji zbierających podpisy pod synowską prośbą:
„Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Rodziny, abp Paglia wzywa do wznowienia debaty na temat dopuszczenia rozwodników, żyjących w kolejnych związkach, do Komunii świętej. Naciskają na to biskupi z Niemiec.
Przewodniczący episkopatu Szwajcarii, biskup Markus Büchel, kwestionuje nauczanie Pisma Świętego w kwestii homoseksualizmu. Arcybiskup Madrytu, Carlos Osoro wzywa do otwarcia Kościoła na homoseksualistów, rozwodników i transseksualistów. Konsekwencją tego „otwarcia” w prawie cywilnym są „homomałżeństwa” z prawem do adopcji”.
Heretycy wewnątrz Kościoła katolickiego twierdzą wbrew faktom, że ich herezje popiera większość katolików. Dlatego, by wykazać bezpodstawność tych kłamstw katolicy muszą wyraźnie powiedzieć, że większość z nich pragnie katolicyzmu, nie zaś herezji.
W zbiórkę podpisów pod synowską prośbą do Ojca Świętego powinni włączyć wszyscy.
Podpisy może zbierać każdy – wśród rodziny, znajomych, w swojej wspólnocie, w Kościele po Mszy Świętej, na ulicy i w domu. Aby poprzeć prośbę nie trzeba być pełnoletnim. Nie jest wymagany ani adres, ani numer PESEL.
Podpis można złożyć też za pośrednictwem internetu. Warto poinformować znajomych o stronie inicjatywy www.ratujrodzine.pl. Zebrane na formularzach podpisy można odesłać na adres organizatorów akcji lub którejś z organizacji zbierającej podpisy.
Jan Bodakowski
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl