PE zaakceptował plan Junckera sprowadzenia do UE 160 tys. uchodźców
432 głosami eurodeputowani wyrazili zgodę na niewiążącą rezolucję o rozlokowaniu w Unii Europejskiej 160 tys. imigrantów. Przeciwko opowiedziało się 142 eurodeputowanych, 57 wstrzymało się od głosu.
Europosłowie wyrazili jednocześnie gotowość do stworzenia ram prawnych, aby całej muzułmańskiej imigracji zapewnić miejsce w UE oraz stworzyć na przyszłość nową politykę przyznawania azylu.
Wezwali przy tym szefową unijnej dyplomacji Federicę Mogherini do zorganizowania międzynarodowej konferencji poświęconej problemowi uchodźców „w celu wypracowania wspólnej, globalnej strategii pomocy humanitarnej”.
Mimo że rezolucja nie jest wiążąca, Polska, decyzją rządu Ewy Kopacz, zobligowała się do przyjęcia tak wysokiej liczby uchodźców, jakiej żądają od nas Berlin i Bruksela.
- To jest sprawa całej Europy i solidarności całej Europy. Przyjęcie tych, którzy uciekają w obronie własnego życia jest naszym obowiązkiem – mówiła premier Ewa Kopacz w czwartek na 25. Forum Ekonomicznym w Krynicy-Zdroju.
- Korzystaliśmy, i to bardzo mocno, z solidarności naszych kolegów, partnerów z Europy, kiedy mieliśmy swoich uchodźców. Dzisiaj nie możemy o tym zapomnieć. Nie możemy być nieczuli na to nieszczęście, które każdego dnia pokazują media - powiedziała szefowa rządu. Podkreśliła, że nasza solidarność musi być odpowiedzialna i mieć odzwierciedlenie w naszych możliwościach finansowych, czy logistycznych, „ale również emocjonalnych”. - To od nas wszystkich zależy, jak przyjmiemy uchodźców w Polsce – powiedziała dodając, że dziękuje przedstawicielom Kościoła w Polsce za solidarną postawę.
Premier Kopacz mówiła, że działania UE w kwestii kryzysu imigracyjnego muszą być kompleksowe. - Rozdzielanie uchodźców między poszczególne kraje nie jest rozwiązaniem. W tej kompleksowości musi być mocna polityka powrotowa i ochrona granic UE oraz możliwość oddzielenia emigrantów ekonomicznych od uchodźców – dodała.
Podczas piątkowego przemówienia w Sejmie Ewa Kopacz grała na ludzkich emocjach. - Największą tragedią dla rodzica jest śmierć jego dziecka – mówiła w kontekście emigrantów, zapominając najwyraźniej, że ponad 75 proc. imigrantów to młodzi mężczyźni, z których rzadko który przybywa do Europy z żoną i dziećmi. Jej zdaniem kwestia przyjęcia bądź nieprzyjęcia imigrantów to "test na przyzwoitość".
Julia Nowicka
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl