Władze Kremla wysłały czołgi do Syrii
Rosja rozlokowała około pół tuzina czołgów w ramach mobilizacji sił w Syrii – poinformowała administracja Stanów Zjednoczonych, dodając, że intencje rozmieszczenia ciężkiego sprzętu są niejasne.
Moskwa znalazła się w ogniu międzynarodowej krytyki oraz nacisków, aby wytłumaczyła swoje posunięcia w Syrii, w tym także wsparcie dla syryjskiego prezydenta Baszara Al-Assada w trwającej wojnie.
Pentagon odmówił komentarza w tej sprawie, tłumacząc iż nie może rozmawiać na temat amerykańskiego wywiadu. Jednakże rzecznik prasowy Departmentu Obrony, nawiązując do ostatnich posunięć Rosji, zasugerował, iż planuje ona rozlokowanie na terytorium Syrii baz operacyjnych sił powietrznych.
- Widzieliśmy ruchy ludzi i rzeczy, które mogą wskazywać, że planują tam stworzyć bazę, na południu Latakii – przyznał rzecznik prasowy Pentagonu Jeff Davis.
Pragnący zachować anonimowość przedstawiciel amerykańskiej administracji poinformował, że w pobliżu Latakii zauważono siedem rosyjskich czołgów T-90. Wcześniej rosyjskie wojsko zbudowało stanowiska artylerii w celu zapewnienia bezpieczeństwa personelowi bazy. Obecnie trwają prace nad budową prowizorycznego lotniska.
Jak wynika z informacji Pentagonu, dotychczas Rosja nie wysłała w ten rejon ani samolotów, ani śmigłowców.
Rosjanie nie ukrywają, że ich celem jest walka z Państwem Islamskim. To samo deklarują wprawdzie Stany Zjednoczone, jednakże ich interwencja nie przyniosła dotychczas wymiernych skutków. Z chwilą wkroczenia Rosji do gry, Syria stała się poligonem otwartego starcia między wojskami amerykańskimi i rosyjskimi, rosyjskie bowiem wspierają Assada, natomiast amerykańskie – zbuntowanych przeciwko niemu rebeliantów. W tej sytuacji deklarowany cel walki z islamistami z ISIS wydaje się być jedynie uzasadnieniem dla obecności wojskowej potęg w tym obszarze.
Anna Wiejak
Źródło: Reuters
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl