UFO w Mądrych Dołach

0
0
0
/

To znowu ja, wasz wąsaty Janusz z Podkarpacia, dla warszawskich salonów symbol ciemnoty i zacofania. Nie odzywałem się parę niedziel, bo działy się w naszych Mądrych Dołach takie cudactwa, że zbrakło mi czasu.

Zaczęło się od Jasia Lisa, co to ogląda każdą telewizję i czyta różne gazety. Tak mu ta mądrość czasem działa na rozum, że łazi po wsi jak ogłuszony i gada, że świat zwariował. W tamtym tygodniu wpadł do sklepu, gdzie po robocie piliśmy piwko i drze się: - Chłopy! Przekop do stawu trza by robić!

 - A co cie tak wzięło, że pilisz jak młody przed ślubem? – zaciekawiła się sklepowa Józia, nasza kandydatka na prezydencicę, z czego nic nie wyszło, bo nie chciała się uczyć durnowatego gadania o niczym, jakie taki kandydat musowo musi umieć.

Jasiu wyjął z kieszeni gazetę i pukając paluchem w jakieś zdjęcie wyjaśnił, że już tak gładko nie pójdzie tym z rządu z przekopaniem Mierzei Wiślanej. Ktoś z opozycji doniósł do Unii, że takie rycie denerwuje roślinki i robaczki, więc muszą zakazać kopania. No i teraz Unia, która bardzo lubi nami rządzić, zaczyna się nadymać jak purchawka i szykować do położenia łapy na wszystkim.

Pokiwaliśmy głowami ze zrozumieniem. Może my i ciemne chłopy z Podkarpacia, ale przecież wiemy, że Niemce i inne europejskie ważniaki aż trą nogami, żeby jakoś podlizać się Rosji, której przekop nie pasuje. Przez to zechcą Polskę wziąć za pysk. Tylko co ma tamten przekop do naszego?

Jasiu objaśnił, że ma – i to dużo, bo nam też tacy różni zakazują go wykopać. A przekop jest tu potrzebny. Kiedy dłużej leje, w stawie na środku wsi podnosi się woda, która topi pola i łąki, bo nie ma jak spłynąć. Gdyby zrobić 150 metrów kanału do rzeki, zalewaniu byłby koniec. Tyle że rządzący gminą i powiatem nie chcą dać pozwolenia. Wszystko przez ekologa, który parę lat temu rozdarł ryja, że tam gdzie Mądre Doły chcą mieć kanał, żyje rzadki pająk uszaty czy uszak pajęczaty, i że ruszyć go nie wolno. Władza wzięła więc ogon pod siebie, bo z ekologami nikt zadzierać nie chce. 

- Ale teraz, chłopy, my ten przekop zrobimy bez ich zgody – powiedział Jasiu – Mam pomysł jak – pokazał na inne zdjęcie. – Piszą, że nad Europą pokazały się obiekty z kosmosu, znaczy UFO. No i teraz UFO nam kanałek wykopie.

Popatrzyliśmy jak na głupka. Na łeb mu padło od tego czytania? Ale kiedy nam wytłumaczył co i jak - wszystko stało się jasne. Strzeliliśmy jeszcze po piwku i rozeszli się do chałup, szykować akcję.

Następnego dnia o bladym świtku nad staw podjechała koparka, co to ją zeszłego roku kupiliśmy na spółkę z sąsiadami. Z chałup wylazł kto żyw. Chłopy, baby i starsze dzieciaki. Każdy z łopatą. Koparka nabierała ziemi, na szczęście nie była zamarznięta, i odrzucała na boki. Za nią szli kopacze. Do południa pół roboty było za nami. Baby i dzieciarnia poszli odpocząć, mężczyźni robili dalej. Przez północą przekop był gotowy.

Teraz przyszedł czas na UFO. Do roli kosmity został wybrany Heniu, który potrafił wspinać się jak małpa. Wieczorem on i paru chłopa poszli na skraj wsi, tam gdzie zaczyna się las. Heniu wdrapał się na wielgachny dąb, wciągnął torbę ze sprzętem, narzucił na siebie ciemną kapotę, coby z dołu nie było go widać i zrobił próbę. Wpierw zapalił dwie małe latarki, potem silny reflektor pożyczony od strażaków. Kilkanaście kroków od drzewa Jasiu kręcił telefonem filmik. Próba się udała. Światła wyglądały jakby na czubku drzewa wylądowało coś nie z tej ziemi. 

Za dwa dni o tym, że w Mądrych Dołach pojawiło się UFO wiedziało już kilka gazet, gdzie Jasiu wysłał filmik. Dodał do niego, że coś lub ktoś, może ci kosmici z lasu, zrobiło w środku wsi dziwny wykop. Zjawił się tłum ciekawskich. Oglądali staw i kanałek, a gdy się ściemniło pognali wypatrywać UFO. Heniu już czekał na dębie. I dał pokaz jak się patrzy. Potem zgasił reflektor, udając, że nagle odleciał w Kosmos.

Przez najbliższe tygodnie mieliśmy na głowie ludzi poważnych i różnych wariatów. Był nawet starosta powiatowy i szef policji, wypytujący czy ktoś nie był świadkiem kopania kanału. Nikt się nie zgłosił. Bo u nas, w Mądrych Dołach, donosicieli nie ma. Starosta chciał nie chciał przekop musiał zatwierdzić. Kogo miał skarżyć o samowolę budowlaną? Kosmitów? Przecież ich przylot potwierdziły nawet media.

Tak sobie teraz kombinujemy, że jakby nasz rząd też zrobił przekop po cichu a potem wszystko zwalił na UFO, nawet Putin, ekolodzy i te cwaniaki z Unii nie mogliby się przyczepić.  

Zuzanna Śliwa

Źródło: Zuzanna Śliwa

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną