Nasz news: Kukizowcy idą do prokuratury. Dwóch działaczy przechwyciło podpisy!

0
0
0
/

Niedogadanie na listach wyborczych KWW „Kukiz’15”, tarcia w tworzącym się środowisku, doprowadziły do zarekwirowania części podpisów niezbędnych do zarejestrowania list wyborczych dla „Warszawski” i „podwarszawki”. Termin minął 15 września 2015 r.

 

- Składam zawiadomienie podejrzenia popełnienia przestępstwa, polegającego na uszkadzaniu, czynieniu bezużytecznym i ukrywaniu dokumentów, którymi nie mają prawa wyłącznie rozporządzać (Art. 276. kk) przez Tomasza D... oraz Karola P… (nazwiska znane Redakcji) – tymi słowami zaczyna się zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożone 14 września w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. Zawiadomienie złożył mazowiecki aktywista ruchu Pawła Kukiza, Jakub Perkowski znany warszawiakom z tzw. patelni przed Metrem Centrum.

 

- Weszli oni w posiadanie znacznej ilości kart z podpisami poparcia liście kandydatów na Posłów do Sejmu RP zgłaszanej przez Komitet Wyborczy Wyborców “Kukiz’15” dla Okręgów Wyborczych 19. i 20. oraz innych, w chwili składania zawiadomienia niezdefiniowanych - pisze Perkowski i dodaje, że „karty zawierają ponad 2500 (szacunkowo) podpisów poparcia, a odmowa ich wydania przez wymienione wyżej osoby, na rzecz upoważnionych do zbierania i składania list w Okręgowych Komisjach Wyborczych przedstawicieli KWW “Kukiz’15” (…) mogą mieć wpływ na poprawność przebiegu procesu wyborczego i wypaczać ostateczne wyniki wyborów do Sejmu RP co może wyczerpywać Art. 248. kk.”

 

Kukizowcy to chyba jedyna formacja, która w dużej mierze wyeliminowała kompromitujące osoby oddolnie, być może często wbrew wstępnym założeniom samego lidera, Pawła Kukiza. Taki przykład aktywności dzieje się właśnie na Mazowszu przy liście nr 19 i 20, czyli liście warszawskiej i podwarszawskim tzw. obwarzanku. To tu dwóch mężczyzn miało przejąć część podpisów, których zbiórkę organizował głównie Perkowski. Niedogadanie na listach wyborczych KWW „Kukiz’15”, tarcia w tworzącym się środowisku, doprowadziły do zarekwirowania części podpisów niezbędnych do zarejestrowania list wyborczych dla „Warszawski” i „podwarszawki”. Termin minął 15 września 2015 r. Część podpisów PKW zawsze może odrzucić jako błędne. Każdy złożony kolejny podpis może okazać się na wagę złota, czyli być albo nie być dla istnienia komitetu w danym okręgu.

 

Póki co, Ruch Kukiza kończy rejestrację list wyborczych. W większości terenu z sukcesem. Udało się wyeliminować większość kontrowersyjnych kandydatów, którzy elektryzowali świat prawicowych mediów (zwłaszcza pro-PiS-owskich). Niejednolite środowisko Kukiza do zbierania podpisów skorzystało jedynie ze struktur Ruchu Narodowego, którego starzy działacze w większości, na szczęście, nie kandydują, a inni Wszechpolacy (poza bufonami w stylu dawnej LPR jak np. środowisko wyszkowskie), mogą jedynie Kukiza wzmocnić (taki bonus to m.in. przykład niezrzeszonej, ale związanej kiedyś z narodowcami Anny Siarkowskiej, doskonałego eksperta od Obrony Terytorialnej, młodej, pięknej kobiety, jedynki na liście nr 18 – lista „siedlecka”.)

 

„Kukiz’15” to chyba też jedyny komitet, gdzie na listach nie ma w większości ludzi wykonujących od lat zawód „polityk” lub co najwyżej biznesman czy samorządowiec, ale kandydaci stanowią przekrój społeczny z wielu dziedzin, żeby wspomnieć np. wieloletniego lidera organizacji pozarządowych i archeologa, Sebastiana Tyszczuka, który wchodzi w kampanię z ofertą zmian legislacyjnych związanych zarówno z funkcjonowaniem NGO jak i świata archeologów i poszukiwaczy, czego dotąd nikt w kampanii nie podnosił, a liczba tych ostatnich zdaniem ministerstwa kultury to 80 tysięcy osób (niezagospodarowanych w dużej mierze plus ich rodziny…)! Oczywiście, poza tym, że Ruch Kukiza zgromadził całą rzeszę patriotycznych i nowych ludzi (nieskalanych latami partyjniackich układów), jak chociażby inna mazowiecka liderka wo-JOW-ników, Anna Maj z Sulejówka, nie zmienia to faktu, że wielu z nich po wyborach przeżyje zapewne rozczarowanie; ruch być może się rozpaść; narodowcy mogą ruszyć w swoją stronę, ale kto wie… Może tym razem będzie inaczej, a polaryzujące wypowiedzi Pawła Kukiza o legalizacji związków partnerskich czy legalizacji marihuany nie zdominują głównej debaty w ruchu. Do tego można mieć nadzieję, że politycy PiS, którego doły partyjne są chyba najbardziej na prawo w Polsce i jest to najsilniejsza struktura będąca alternatywą dla PO czy lewicy (czy to się narodowcom i kukizowcom podoba czy nie) dogadają się z JOW-owcami i w końcu ktoś tę bandę z PO-PSL odsunie na kilka lat od koryta.

 

Robert Wit Wyrostkiewicz

fot. twitter.com/JakubPerkowski

 

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

 

 

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną