PO opiera się w planie zniszczenia Polski na radach starożytnego mistrza Sun Tzu

0
0
0
/

Na początek chciałem abyś drogi Czytelniku wsłuchał się w wystąpienie pana Dorna. Z tego tylko względu, ponieważ mówiąc o partii, która fruwa ponad powierzchnią, przekręcił nazwy.

 

 

Ludwik Dorn o tym, dlaczego nie wybrał PiS

 

 

Każdy zdrowo myślący Polak wie, że dawno oderwanym ugrupowaniem od ziemi jest Platforma Obywatelska. Partia, która przez osiem lat niszczyła Polskę, nazywając to przewrotnie działaniem dla dobra Polski i Polaków. Ich totalny odlot daje się odczuć zwłaszcza teraz, kiedy jest coraz bliżej wyborów. Wiadomo spadające słupki poparcia robią swoje. Ale jak wskaźnik poparcia ma być wysoki skoro oni robią wszystko na przekór obywatelom? Dla dobra Polski zmielili podpisy w sprawie sześciolatków - ok. 350 tys., ok miliona podpisów w sprawie JOW... Niszczarka sejmowa za czasów partii mianującej się obywatelską pracuje pełną parą.

 

Jednak przegięcie w działaniach nie-rządu nastąpiło w dniach ostatnich. Sprawa dotyczy przyjmowania nielegalnych imigrantów. Partia, która mianuje się obywatelską, nie słucha głosu Polaków zagrożonych w Donbasie.

 

Partia, która otwiera akcje typu "kocham Polskę" nie ma pieniędzy dla dzieci, które głodują.

 

Partia, która twierdzi, że działa prorodzinnie pozwala zabierać dzieci matkom, które bardzo często z nie ze swojej winy nie mają pieniędzy na utrzymanie swoich pociech.

 

Partia, która mówi, że ma poparcie wielu obywateli nie słyszy głosu Polaków, protestujących przeciwko przyjmowaniu islamistów do Polski.

 

Partia, która stawia się za przykład używania języka miłości swoich przeciwników politycznych, jak i obywateli wyzywa od ksenofobów, nacjonalistów itd.

 

Partia, która twierdzi, że wszyscy są równi swoim przeciwnikom politycznym, wyłącza mikrofony lub nie daje dojść do głosu.

 

Wielu zastanawia się skąd takie działanie się bierze. Mówi się, że postrzelony dzik jest bardzo niebezpieczny. Wtedy nawet potrafi jeszcze zabić swojego przeciwnika. Można odnieść wrażenie, że PO jest takim postrzelonym zwierzęciem, które próbuje, póki może, zabić swoich przeciwników. Czy im to na dobre wyjdzie? Październik pokaże.
Przed laty w ręce wpadł mi tekst "Jak osłabić i zniszczyć państwo". Instrukcje i nauki mistrza Sun Tzu. Napisane zostały one 2500 lat temu, jednak ich aktualność jest przerażająca. Kilka punktów można odnieść do działania partii mianującej się obywatelską.

 

W myśl tego tekstu PO traktuje Polskę jak wroga. Na samym początku czytamy: "Niszczcie wszystko, co w kraju wroga najlepsze i zabierajcie surowce i owoce pracy. Czyńcie ludzi biednymi i zostawiajcie ich w poczuciu zadłużenia. Odbierajcie im radość, indywidualność, wartość i celowość ich pracy."

 

Jak to ma się do naszej rzeczywistości? Żeby nie być gołosłowny podam kilka przykładów z naszego podwórka. PO twierdzi, że dba o rozwój miejsc pracy, o dobre pensje. Że Polacy zarabiają jak podają statystyki GUS 4054,89 złotych. Ciekaw jestem, gdzie można tyle zarobić? Bo z tego, co mi wiadomo, wielu Polaków przez całe swoje życie nawet nie powąchało 1/2 tego wynagrodzenia. A co dopiero 4000 zł miesiąc w miesiąc.... No ale statystyka jest najważniejsza, to że oderwana od rzeczywistości, to już nieważne. Myślę, że gdyby przeciętny Polak zarabiał choćby te 3000 zł miesiąc w miesiąc, diametralnie by zmniejszyły się liczby samobójstw. Bo wraz z problemem finansowym rodzi się pytanie o sens pracy, o sens życia. Wiadomo pieniądze nie są celem samym w sobie. Jednak ich brak, bardzo często na zaspokojenie przyziemnych potrzeb, jaką jest zdobycie jedzenia, rodzi chęć do życia i dalszego rozwoju.

 

Wracając do pierwszego punktu z mistrza Sun Tzu: "zabierajcie surowce i owoce pracy". W tym jedynie słusznie nam panująca partia jest chyba najlepsza. Z wielu niezależnych źródeł wiadomym jest, że Polska mogła by być potęgą geotermalną. Ale po co to rozwijać? Rozwój w tej dziedzinie przyniósł by Polakom spore pieniądze. Rozwój gospodarczy pobudził by polską (nie obcą) gospodarkę. Od razu znalazło by się wiele miejsc pracy. Kapitał uzyskany z rozwoju geotermii zostawał by w Polsce. Rodziny by nie zostawały rozbijane poprzez emigrację mężów i ojców. Młodzi, silni, dynamiczni ludzie zostawali by w Polsce. No tak zejdźmy na ziemię. Nie-rząd dba tylko o swoich. "By żyło się lepiej ale... tylko swoim". Tutaj taka mała dygresja. Mam takie wrażenie że PO na czele z premierówną boi się młodych ludzi... Zostawiam to ku przemyśleniu...

 

Idąc dalej myślami mistrza dochodzimy do punktu traktującego religię. "Ośmieszajcie jego bogów, wiarę, szargajcie tradycję i obrzędy, umniejszajcie znaczenie świąt państwowych. Łamcie ducha i autorytet przewodników duchowych, nauczycieli i kapłanów, odbierzcie im wiarygodność. Podrywajcie ich dobre imię. I w odpowiednim momencie rzućcie ich na pastwę pogardy rodaków. Zamiast prawdziwym nauczycielom, dawajcie pierwszeństwo fałszywym prorokom i łasym na dobra materialne zręcznym mówcom, którzy zgrabnie użyją wypaczonych nauk, by zwodzić, odwodzić od wiary i ograbiać naród."

 

Wielu mierzi, wręcz denerwuje przytoczenie tekstu przypisywanego Adamowi Mickiewiczowi "tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem/Polska jest Polską, a Polak Polakiem". Dlaczego tak się dzieje? Z przyzwolenia rządzących pozwala się na nagonkę na księży. Nagle dużą przeszkodą staje się religia w szkole. Ksiądz staje się osobą, którą można bezpardonowo atakować. Ksiądz to zboczeniec i pedofil oraz złodziej. Ludzi wierzących przedstawia się jako ciemnogród lub średniowiecze. No tak drodzy politycy i me(n)dialni dziennikarze chcę wam dać tylko taką małą przestrogę... Na katolików pluć możecie. Jednak gdy przyjdą ci, których tak chętnie sprowadzacie do Polski, to liczcie się z tym, że wiele głów spadnie, gdy powiecie coś na ich boga. Oni nie są tak potulni jak my "katole". Może gdy zabraknie coniedzielnej Mszy św., gdy będzie potrzeba ukrywać się z katolicyzmem, wtedy może wielu otworzą się oczy.

 

W pamięci mam obrazek z Kresów kiedy Polki całowały po rękach naszego księdza, który był z nami na pielgrzymce rowerowej, za odprawioną Mszę świętą. One płakały z radości, że spotkały kapłana. Tego jakoś w Polsce nie widać. Ksiądz staje się przeszkodą dla wielu. Kapłan staje się niewygodny. Do głosu dopuszcza się "autorytety", które mają pouczać wiernych o religii oraz wierze. Jak to się kończy sami dobrze wiemy. Wygodni są księża, którzy na wszystko pozwalają, wszystkiemu przytakują. A najlepiej jak by się w ogóle nie odzywali.

 

Następny punkt starożytnego mistrza uderza w samo sedno działania odlotowej partii: "Wszczynajcie kłótnie i siejcie niezgodę w narodzie". Trafnie takie działanie opisuje komentarz jednego z internautów dotyczacy programu PO: „Zacznijmy od tego, że PiS, jak również PiS oraz głównie PiS spowodował to, że PiS jest odpowiedzialny za PiS i te działania PiS, które uczyniły PiS odpowiedzialnym za wszystko, co się dzieje w PiS i nie tylko”.

 

Jesteśmy uczestnikami kampanii przedwyborczej PO. Oglądając klipy video z przemówień polityków tejże partii dochodzi się do wniosku "PiS jest wszystkiemu winne. Tam siedzą najwięksi aferzyści i złodzieje". To, że PiS chociaż pokazuje realne problemy Polaków i ma jakieś rozwiązania to nie ważne. Kampania odlotowego nie-rządu polega tylko na skłóceniu Polaków i skupieniu uwagi obywateli na tym, co złego zrobił PiS. W myśl zasady, że skłóconym narodem łatwiej się rządzi i steruje. Czy taka narracja przypadła Polakom do gustu? Sami możemy znaleźć na to odpowiedź popartą przykładem poprzednika Andrzeja Dudy.

 

Sztandarowym hasłem PO powinno być "jesteśmy pierwsi w skłócaniu oraz dzieleniu obywateli, zwłaszcza Polski" choć ostatnio to przenosi się na grunt międzynarodowy. Choćby działanie nie-rządu w Grupie Wyszechradzkiej w sprawie kwot imigrantów. Dzielenie Polaków jest wręcz domeną rozpoznawczą PO. Jeśli ktoś w to nie wierzy, niech obejrzy wypowiedzi takich czołowych polityków jak Stefan Niesiołowski, Radosław Sikorski – tak, tego Radzia od "dorżniemy watahy". Wcześniej w tego typu mowie przodował prezydent od budowania zgody. Jednak moje wnioski poczynione z obserwacji są inne.

 

Eskalacja podziałów narodzie nastąpiła po zamachu smoleńskim. Wtedy to nas zapewniano, że możemy być dumni z rządzących, którzy działają dla dobra Polski. Jednak wyszło jak zwykle... czyli chu.., dupa i kamie kupa. Przygotujmy się, że ostatni miesiąc kampanii wyborczej będzie bardzo ciekawy i impresywny pod względem działania Partii Odlotowej. Oni jak nam wiadomo nie ugną się przed niczym i zrobią wszystko, by PiS nie doszedł do władzy. Pocieszyć może fakt, że Polacy otwierają oczy i potrafią się trzymać razem w chwilach zagrożenia.


Sun Tzu w swoim tekście odniósł się również do biurokracji jako niszczycielskiej siły, unicestwiającej jedność w narodzie. "Utrudniajcie działalność władz i urzędów. Wprowadźcie jak największą i niesprawiedliwą biurokrację, utrudniającą zrozumienie praw, podkreślającą obowiązki i kary, wprowadźcie opłaty, znaki, pieczęcie, poświadczenia i wszelkich ekspertów, by opóźniać inicjatywy, decyzje i działania ludzi; powtarzajcie, że to dla ich dobra, bezpieczeństwa i po to, by wszystko odbywało się uczciwie i rzetelnie."

 

Tak, tak biurokracja jest czymś co zżera cierpliwość wielu Polaków. Zwłaszcza tych, którzy chcą coś zrobić dla narodu poprzez działalność gospodarczą. Miliony papierków, podpisów, pieczątek. W imię czego? W imię pokazania tego jaki obywatel jest mały przy machinie urzędniczej? Jak to powiedziała kiedyś jedna osoba "najlepiej by polski przedsiębiorca chodził do urzędów państwowych uzbrojony w kajdanki". Dlaczego? Dlatego tylko by pokazać pani zza biurka, że w pełni zdaje się na łaskę lub nie łaskę urzędu. Czy to ma przełożenie na szybkość załatwienia sprawy? Wątpię. Ale niestety żaden rząd dotychczas nie próbował uporać się z wszędobylską biurokracją. A wraz z tym rosną koszta utrzymania państwa. No tak, dla swoich znajdą się pieniądze. Gorzej z kasą dla szarego obywatela. Na niego dziwnym trafem nie starcza.
Innym wytłumaczeniem tego stanu rzeczy może być to, gdy Polak zajęty jest sprawami papierkowymi nie ma czasu dla siebie, dla własnej rodziny, czy choćby na podnoszenie swoich kwalifikacji, co by mu pozwoliło znaleźć dobrą pracę. Polak ma być wołem pociągowym, który bez zadawania zbędnych pytań zrobi, co mu góra każe. A poza tym im większa biurokratyzacja, tym większe prawdopodobieństwo ukrycia lewych interesów. Człowiek zaczyna myśleć paragrafem a nie swoim ego, które jest sprowadzane do drugorzędnej płaszczyzny.

 

"Miejcie wszędzie swych szpiegów, agentów i zręcznych agitatorów. Podżegajcie do nienawiści. Odbierajcie prawa i znaczenie rodzinie – podważajcie jej status w imię wolności i poprawności politycznej wobec wszystkich grup. Jednocześnie – obiecując prawa mniejszościom – nie nadawajcie ich. To podsyci konflikty, wzajemne oskarżenia i niechęć."

 

Chciałbym tu zwrócić uwagę na niszczenie rodziny. Rodziny jako głównej komórki społecznej, która ma chronić i uczyć więzi. Odlotowa partia twierdzi, że jest prorodzinna. Wcześniej napisałem o tragedii rozdzielanych rodzin. Pieniędzy na podniesienie bytu rodziny biednej, aczkolwiek żyjącej w zgodzie i miłości nie ma. Ale na to, żeby dać je rodzinie zastępczej, kasa się znajduje. Czy nie mamy powtórki z historii?

 

Atak na rodzinę zaczyna się już od poczętego życia. W ostatnich dniach chciano przegłosować poprawki do ustawy o ochronie życia poczętego - Kaja Godek jako przedstawicielka środowisk pro life miała przerywaną możliwość przedstawienia poglądów wielu milionów Polaków, bo te rzekomo obrażają polityków. Już nie można wprost powiedzieć że aborcja jest morderstwem na miarę ludobójstwa w Auschwitz. No tak, zapomnieliśmy - politycy lubią słuchać tylko peanów na swoją cześć. Reszta albo nie ma prawa głosu, albo jest skutecznie zagłuszana.

 

Dzisiaj rodzina w wielu mediach uważana jest jako coś dziwnego. Już nie mówiąc o rodzinach wielodzietnych, które pokazywane są jako patologie. No tak, zniszczy się rodzinę polską, będzie miejsce dla rodzin muzułmańskich, które jak sami wiemy są bardzo liczne. Tylko wtedy co taki "biedny" polityk im powie, gdy będą one dopominać się o wyższy socjal? Wątpię, żeby powiedział „było przyrodzenie trzymać na wodzy”... Dlatego śmiech mnie ogarnia, kiedy widzę premierównę fotografującą się tak z dziećmi, jak i z rodzinami. Jakoś wtedy nie mówi się, że dzięki niej w szkołach pojawiło się gender, czy możliwość uzgadniania płci. Jakim prawem? Na promowanie różnych zboczeń pieniądze są. Bo co jak się ich nie wspomoże to zrobią rozgłos? A dzięki komu ten rozgłos jest? Może niedługo naturalna rodzina będzie przeżytkiem bo tak chce PO wraz z lobby, które na nią naciska.

 

Co do początku tego podpunktu związanego ze zręcznymi agitatorami to jednak odlotowej partii nie odchodzi. Bo wielu przeprasza, że ją popierało. Albo na imprezki rządowe zaprasza się opłaconych ludzi, dając im darmowe jedzenie i picie. Czy aby nie chciano z Polaków zrobić debili, których rolą będzie tylko zdobycie pożywienia, zeżarcie go i wydalenie? Może za takich nas ma słynna partia odlotów...

 

Wracając do rodziny. Silna rodzina jest podstawą każdego narodu. Od wieków rozbijano rodziny aby zdobyć dany naród. Widać PO wie, skąd czerpać swoje inspiracje.
Idąc dalej, Sun Tzu w rozbijaniu narodu radzi, aby "Nie odrzucać współpracy najgorszych kreatur. Najlepiej wynieść je na piedestały i okrzyknąć zbawcami narodu." Odlotowa partia ma celność w tym chyba najlepszą ze wszystkich. Spójrzmy na samego doktora spina zwanego Misiem Kamińskim. Tak tego pana, który został nazwany przez dziennikarza alfonsem. Patrząc na Misia wielu Polaków rzeczywiście odnosi takie wrażenie. Niestety takie są realia – Kamiński nawet dobrze nie potrafi się ubrać.

 

Jednak najważniejsze jest to, aby zniszczyć dotychczasowe autorytety a pokazać nowe. Wraz ze zniszczeniem ich następuje zniszczenie korzeni. Bo naród, który dba o swoją historię jest silny. Jak wiemy to właśnie za PO uszczuplono kanon lektur szkolnych. Mickiewicz, Słowacki - to przecież takie nudne. Po co sobie takimi lekturami zawracać głowę. Najlepiej obejrzeć je w wersji zekranizowanej i wrócimy do czasów starożytnych, kiedy to ludzie rozumieli tylko język obrazkowy. Po co młody człowiek ma mieć odniesienie do autorytetu, skoro dla niego takim kimś może być byle idiota z telewizji, co pokaże obnażoną tylną część ciała. Wszyscy są zadowoleni. A człowiek jak głupi był tak głupim zostaje.

 

Cóż się dziwić, że prosty obywatel nie ma skąd czerpać zasobu autorytetów, skoro dla nie-rządu takowymi są ludzie pokroju Bartoszewskiego, który nazywa katolików motłochem poświęconym, lub taki Jan Gross, który śmie posądzać Polaków o antysemityzm. No tak "bo to dzięki Polakom zabito w czasie drugiej wojny światowej najwięcej żydów." Panie Gross z pamięcią ciężko na stare lata....

 

 

Na sam koniec chciałbym poruszyć temat wojska. Sun Tzu problem ten ujął tak: "Osłabiajcie, gdzie tylko możliwe rozwój sił zbrojnych przeciwnika. Odbierzcie broń, umiejętność samoobrony i sztuk walki – wmawiając, że ich ochronicie. Jeśli dowódca jest zawzięty i skłonny do gniewu, obrażajcie go i doprowadźcie do wściekłości, aż zirytowany i zmieszany ruszy na was bez planu i lekkomyślnie."

 

Temat ten jest jak rzeka na oddzielny artykuł. Szkoda tylko, że w trakcie kampanii prezydenckiej jak i parlamentarnej wyśmiewano p. Grzegorza Brauna, który optował za tym, aby w każdej parafii powstała strzelnica. Pomysł bardzo dobry. Aczkolwiek partia odlotów wtedy naprawdę zaczęła by się bać o własne zadnie części, jak i głowy. Bo Polak zły potrafi wszystko, więc lepiej niech zostanie głupi i bez umiejętności samoobrony. W końcu, jak im się uda wybić rodowitych Polaków - jak nie w sposób farmakologiczny to w inny - będzie więcej miejsca dla przybyszów choćby dla zalewającej nas powodzi islamu.

 

Przedstawiony mechanizm działania PO nie jest nowym i jak widać sięga starożytności. To są stare i sprawdzone metody. Pytanie, czy znajdziemy w sobie na tyle jedności i mądrości, aby nie pozwolić na dokończenie tego szatańskiego planu zniszczenia Polski, pozostaje nadal otwarte.

 

Łukasz Russa

 

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną