Naukowcy znaleźli sposób na testowanie leków dla osób chorych na autyzm: hodują komórki mózgowe na talerzu

Technologia do tego wykorzystywana przyniosła trzy lata temu jej twórcy, japońskiemu naukowcowi, Shinji Yamanace Nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny. Obecnie korzystają z niej największe światowe koncerny farmaceutyczne.

Technika znana jako stymulowana pluripotencja (zdolność pojedynczej komórki do zróżnicowania się w dowolny typ komórek somatycznych) skłoniła firmy farmaceutyczne do poszukiwania i znalezienia metod leczenia autyzmu, choroby dotychczas postrzeganej jako zbyt trudna do zablokowania. Dzięki odkryciu Yamanaki naukowcy mogą obecnie pobierać próbki z wewnętrznych części ramion i nóg pacjenta i z pozyskanych komórek hodować tkankę mózgową, co pozwala im prześledzić, w jaki sposób mutacje genetyczne oddziaływują na zachowanie i ustalić, jaka jest reakcja na leki.

Zespół naukowców z Uniwersytetu Harvarda testuje obecnie nowy lek na autyzm, stosując do badań pozyskane w wyżej opisany sposób komórki mózgowe. Z kolei jeden ze szwajcarskich koncernów farmaceutycznych przeszedł już do etapu badań klinicznych na 225 autystycznych mężczyznach. Rezultaty tych badań będą znane pod koniec przyszłego roku.

Dane, ile pieniędzy koncerny włożyły dotychczas w badania nad lekami na autyzm, pozostają nieujawnione. Wiadomo jedynie, że tylko w tym roku amerykańskie Narodowe Instytuty Zdrowia wydadzą 190 mln dol. na sfinansowanie 480 różnych grantów na projekty związane z walką z autyzmem.

Dwadzieścia lat temu, na badania związane z tą chorobą wspomniane instytucje rządowe w Stanach Zjednoczonych wydawały 11 mln dolarów. Obecnie w USA na autyzm cierpią 3 mln osób.

Karolina Maria Koter

Źródło: Bloomberg

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.