Czy katolicy powinni przepraszać za inkwizycję?

0
0
0
/ Wizerunek hiszpańskiej inkwizycji utrwalił w kulturze masowej m.in. Monty Python

Inkwizycja jest etatowym chłopcem do bicia dla wszystkich krytyków Kościoła katolickiego. Wielu katolików (w wyniku swojej ignorancji) bezkrytycznie ulega antykatolickiej kampanii nienawiści i pomówień wymierzonych w inkwizycje, by w konsekwencji pod wpływem antyklerykalnych kłamstw krytykować działania inkwizytorów. Taka postawa jest wysoce nieodpowiedzialna i niemoralna – fakty dotyczące inkwizycji są sprzeczne z antyklerykalną czarną legendą o tej zacnej instytucji.

Jak przypomina Jan Lewandowski w (wydanej przez inicjatywę ewangelizacyjną ''Wejdźmy na szczyt”) pracy „Kościół bez cenzury” fałszywy mit o inkwizycji głosi, że instytucja ta mordowała masowo niewinnych. W rzeczywistości inkwizycja nikogo nie zabijała, bo nie wykonywała wyroków śmierci – karę taką wykonywał tylko sąd świecki. Dodatkowo trybunały inkwizycyjne działały tylko w niektórych krajach.

Warto pamiętać, że w czasach kiedy tortury były powszechne w postępowaniach cywilnych, bullą z 30 listopada 1259 duchowni mieli zabroniony udział w torturach (z czasem ten zakaz złagodzono). Sądy inkwizycyjne nieustanie ograniczały stosowanie tortur – można było je stosować tylko raz i tylko przez 30 minut. W 1312 papież Klemens V wprowadził kolejne ograniczenia tortur. Sykstus IV nakazał brać pod uwagę okoliczności łagodzące. Mikołaj I zabronił wydobywania zeznań drogą tortur.

W średniowiecznym sądownictwie cywilnym tortury były codziennością. Sady inkwizycyjne na tle sądów świeckich torturowały mniej i łagodniej. „Tylko w 10% przypadków inkwizycja hiszpańska stosowała tortury”. „W 1594 roku w Walencji na 96 torturowanych 53 wyszło całkowicie bez szwanku”. W czasie inkwizycyjnych tortur „cały czas czuwał lekarz, który miał za zadanie pilnować, by” torturowanych „nie okaleczono”. W czasie świeckich tortur nikt nie dbał o zdrowie torturowanego.

Przepisy inkwizycyjne wzorowane były na świeckich pogańskich przepisach z rzymskiego Kodeksu Justyniana z rozdziału „O heretykach”. Sądy inkwizycyjne były łagodniejsze od sądów świeckich, co powodowało, że wielu przestępców kryminalnych specjalnie twierdziło, że są heretykami, by być sądzonymi przez inkwizycje, a nie sądy świeckie. „Sądy inkwizycyjne zupełnie odstępowały od dochodzenia, jeśli przesłuchiwany wyraził skruchę”.

Papież Aleksander IV w 1258 i 1260 „zabronił inkwizytorom przeprowadzać procesy w sprawie czarów”. Kolejny papież Innocenty VIII pod wpływem świeckich wykładowców z paryskiego uniwersytetu zniósł te przepisy. W 1532 roku Kościół zakazał „wydawania wyroków w sprawie czarów w oparciu jedynie o pomówienia”, co było standardem w sądach świeckich.

Kościół katolicki wbrew władzy świeckiej sprzeciwiał się karaniu heretyków – w 1199 papież Innocenty zakazał stosowania kary śmierci wobec heretyków w swoim liście do magistratury Werony. Władze świeckie zwalczali heretyków, bo szerzyli oni idee niszczące relacje społeczne i organizm państwowy.

Królowie heretycy sami zwalczali innych heretyków, by dać o spokój społeczny. Niemiecki protestant Huldrych Zwingli (Ulrich Zwingli) „stracił wielu anabaptystów, wieszając, torturując, paląc żywcem, szlachtując, a nawet rzucając heretyków na pożarcie dzikim bestiom […]. Luter popierał prześladowania innowierców, papistów i zwolenników herezji [Thomas] Müntzera. Kalwin zaś kazał spalić na stosie Servetusa” swojego religijnego adwersarza. W Niemczech ''inkwizycja'' protestancka zabiła 100.000 ludzi, czyli wielokrotnie więcej niż inkwizycja hiszpańska.

Drastyczna walka z heretykami nie powinna dziwić, zważywszy na to, jak heretycy sadystycznie mordowali katolików. „Około 1579 roku protestanci głodzili na śmierć katolików, których dzieci nadziewali na rożen i piekli w obecności ich rodziców”, którzy głodni ślinili się wbrew sobie pod wpływem zapachu pieczonego mięsa. „W 1572 protestanci pogrzebali żywcem katolickich zakonników, zostawiając na powierzchni ich głowy”, które roztrzaskiwali kulami do gry.

W XVI wieku 20% procesów inkwizycji hiszpańskiej kończyło się uniewinnieniem. Od 1560 do 1700 skazano na śmierć 1% oskarżonych – w kolejnych latach jeszcze mniej. „Łączna liczba ofiar śmiertelnych inkwizycji hiszpańskiej, portugalskiej i włoskiej nie przekroczyła liczby 100”. Podczas gdy w czasie gloryfikowanej dziś Rewolucji Francuskiej ateiści zabili 300.000 katolików.

Inkwizycja często wyroki kary śmierci zmieniała na mniejszy wymiar kary, gdy nie było materialnych dowodów, choć oskarżony sam twierdził, że dokonał zbrodni. Inkwizycyjne kary polegały na: zakazie gry w kości, obowiązkowej pielgrzymce, chłoście, wiecznym więzieniu (czyli wbrew nazwie na nakazaniu przebywania na danym terytorium np. w mieście gdzie można było normalnie żyć, pracować i zażywać rozrywek – wieczne więzienie trwało od 3 do 8 lat).

Bycie ukaranym przez inkwizycję było atrakcyjne finansowo, bo zwalniało z płacenia podatków w czasie kary (np. wiecznego więzienia). Odmiennie niż w świeckich więzieniach gdzie więźniowie nie dostawali jedzenia i mogli tylko liczyć na to, że ktoś z zewnątrz im jedzenie przyniesie, w więzieniach inkwizycji więźniowie dostawali posiłki z mięsem i winem. Odmiennie od cywilnych więzień, więźniowie inkwizycji mogli być odwiedzani przez rodziny, otrzymywać alkohole i słodycze. Inkwizycja zapewniała swoim więźniom zmianę bielizny, pościeli, obrusów, ręczników, łaźnie, pralnie, fryzjera, prawo posiadania książek, pisania listów, gry w karty i gry na instrumentach muzycznych. W cywilnych więzieniach tego wszystkiego nie było.

Jan Bodakowski

Źródło: redakcja

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną