EKSPERT masakruje poprawne politycznie Oskary! "Upadek zachodniego kina!"

0
0
0
/

Nie milkną komentarze po ogłoszeniu przez Amerykańską Akademię Filmową reguł dotyczących przyznawania Oscarów w kategorii najlepszy film. Będą one stopniowo wprowadzane już od 2022 roku, a całkowicie wejdą w życie przy okazji 96. ceremonii w 2024 roku. Zgodnie z nimi, bez podkreślenia roli kobiet, LGBT, mniejszości rasowych dana produkcja nie może liczyć na otrzymanie nagrody. Do sprawy odniosła się w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" prof. Hanna Karp, medioznawca z WSKSiM w Toruniu.

– Sytuacja przypomina tę, którą znamy z Literackiej Nagrody Nobla. W ostatniej dekadzie jej prestiż podupadł, a to właśnie za sprawą lewicowych postulatów, które stały się głównym kryterium przy wyłanianiu jej laureatów. Gdy wszystkie drzwi otwiera tylko i wyłącznie klucz ideologiczny, to kończy się to bardzo źle. Bardzo podobna sytuacja szykuje się w przypadku filmowych Oscarów - oceniła prof. Karp. Jad dodała, "Hollywood już dawno obrało drogę lewicowej ideologii".

– Produkowane tam filmy realizowane są według politycznopoprawnej nieznośnej sztampy. Teraz jednak następuje przyśpieszenie w stronę lewicowej dyktatury - stwierdziła medioznawca. Jej zdaniem, "kino ma tę szczególną siłę oddziaływania, że kształtuje szeroką opinię publiczną".

– Zwłaszcza młodzi widzowie utożsamiają się z bohaterami filmów. Gwiazdy kina narzucają standardy zachowań, sposoby myślenia, modę. Bardzo żałuję, że w Polsce wciąż nie docenia się możliwości kina. Niegdyś pojawiały się pomysły promowania naszego kraju na dużym ekranie. Były wielkie plany, miały powstać filmy, m.in. o rtm. Witoldzie Pileckim. Tworzono listy osób z naszej historii, które należy przedstawić światu, aby przez to kreować historyczną politykę, zmieniać fałszywe stereotypy obrazu Polski w świecie. Niestety, te pomysły gdzieś zagubiono. Siłę kina rozumieją za to środowiska lewicowe, ich przekaz zdominował od dekad całą kulturę masową - mówiła wykładowca WSKSiM w Toruniu, która w wytycznych Amerykańskiej Akademii Filmowej dostrzega "upadek zachodniego kina". 

- Oczywiście – tak jak w pierwszych latach PRL-u – znajdą się osoby, które się tym zachwycą. W skali globu może będą ich nawet setki milionów. Ale czy ponownie zostanie utworzony urząd cenzora? Czy powstanie specjalna instytucja, która będzie stwierdzać, czy wątki homoseksualne w danym filmie są odpowiednio wyeksponowane? Czy dostatecznie poruszono sprawy rasy, problemy płci itp.? Nie wierzę w to, że młody człowiek o odpowiednim poziomie wrażliwości będzie w stanie przyjąć narzucane prymitywne schematy - zaznaczyła prof. Karp. Według niej, "destrukcja świata Zachodu to klasyczny przykład pogrążania społeczeństw bez użycia armat".

- . Kraje bez wartości umierają. Nie zdziwiłabym się, gdyby globalna ateizacja i rewolucja seksualna w USA, ale też w Unii Europejskiej, odbywały się nie tylko za pieniądze wielkich międzynarodowych korporacji, ale także i za pieniądze Chin. Anomia i destrukcja kreowana w sferze ludzkiej seksualności jest najszybszą drogą do rozpadu nie tylko jednostki czy społeczeństw, ale całych cywilizacji - przeknywała medioznawca z WSKSiM w Toruniu w wywiadzie dla "Naszego Dziennika".


W myśl zasad ogłoszonych przez Amerykańską Akademię Filmową, aby móc otrzymać nominację do Oscara w kategorii najlepszy film, tytuł będzie musiał spełnić wymogi m.in. co do reprezentacji na ekranie, tzn. przynajmniej jeden z odtwórców głównych ról lub znaczącej roli drugoplanowej musi mieć inne rasowe pochodzenie. Z kolei przynajmniej 30 proc. aktorów w drugoplanowych i epizodycznych rolach musi reprezentować co najmniej dwie spośród tych grup: kobiety, mniejszości rasowe, osoby LGBTQ+, osoby z niepełnosprawnością fizyczną lub intelektualną, niedosłyszące. Główny wątek fabularny musi być związany z co najmniej jedną spośród wyżej wymienionych grup.

W długiej liście warunków wyliczono również standardy pod względem komunikacji z widownią. Zgodnie z nimi, studio lub firma producencka muszą mieć w zespołach zajmujących się reklamą, dystrybucją, PR-em co najmniej kilka osób na kierowniczych stanowiskach, które reprezentują powyższe grupy osób.


PZ

Źródło: Nasz Dziennik, DoRzeczy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną