Znowu bezkarne szkalowanie Polski! Kiedy to się skończy?

0
0
0
/ źródło: wolnemedia.net

Działacze LGBT nie zasypują gruszek w popiele. Są cały czas bardzo aktywni i pomysłowi. Jak nie obraz Matki Boskiej Częstochowskiej w tęczowej aureoli, profanacja mszy św. z celebrantem w durszlaku na głowie, monstrancja w kształcie waginy, aż do ubierania w tęczowe szmaty pomników z posągiem Chrystusa sprzed bazyliki św. Krzyża w Warszawie

A wszystko to na tle krzykliwych i chuligańskich demonstracji, obrony przed odpowiedzialnością osobnika pod pseudonimem Margot. Zawiadamiania całego świata, że w Polsce panuje faszyzm i homofobia.


Teraz do tego doszła zagranica, która nas poucza i krytykuje za rzekomą homofobię.  W ostatni wtorek w Brukseli miało miejsce bezczeszczenie naszych symboli narodowych. Otóż na fasadzie budynku Komisji Europejskiej pokazano iluminację „Stop „Strefom wolnym od LGBT” w Polsce”. Wykorzystano polskie symbole narodowe. Godło przedstawiono na tęczowym tle, a czerwień zamieniono na tęczowe kolory. Autorem tego wydarzenia była Akcja – Kampania Przeciw Homofobii.


W tym samym dniu na ręce Komisarz ds. Równości Heleny Dalli złożono wniosek wsp. stref wolnych od LGBT i homofobicznej nagonki w Polsce. Już kilka dni przed tym wydarzeniem, przewodnicząca KE Ursula von der Leyen wygłosiła przemówienie, w którym również skrytykowała Polskę za strefy wolne od LGBT.


Skąd się wziął ten cały absurd ze strefami wolnymi od LGBT? Jest on wynikiem działalności happeningowej działacza LGBT Barta Staszewskiego, który jeździ po Polsce i przed nazwami gmin, które przyjęły Kartę rodziny stawia własną tabliczkę z takim napisem. Informuje na niej – „LGBT – free zone” . Następnie robi stosowne zdjęcie i wysyła w świat. Tłumaczy, że jedynie „pozwolił sobie zwizualizować dosłowność i sens, które niosą ze sobą krzywdzące dokumenty”. Tylko, że uchwały przyjmowane w kilku gminach broniące rodziny i dzieci nie miały żadnych skutków prawnych i nie dyskryminowały nikogo w instytucjach, firmach.  Były wymierzone w deprawatorów dzieci, którzy wchodzą do szkół i sieją w głowach uczniów ideologię gender. M.in. uczą ich, że era dwóch płci skończyła się i teraz jest ich do wyboru kilkadziesiąt. Możesz dowolnie wybierać kim jesteś przed południem, a kim innym wtedy, gdy kładziesz się spać.  Koniec również tradycyjnym małżeństwom zawieranym między kobietą i mężczyzną. Teraz trzeba walczyć o małżeństwa jednopłciowe, albo o przeróżne konfiguracje trójkątów, czworokątów itp.  A dzieci powinny być adoptowane przez takie pary, bo dobrze wpływa to na ich psychikę i uczy tolerancji. Świat stworzony przez Boga to przeżytek. Boga nie ma i został jedynie wymyślony, aby sprzeciwiać się wolności człowieka.   Rodzice mają prawo powiedzieć stop takim praktykom, mają prawo bronić tradycyjnego wychowania w rodzinie, wartości chrześcijańskich. To oni decydują o wychowaniu dzieci.


Happeningowe zabawy Barta Staszewskiego też muszą być ujęte w pewne ramy i nie oznacza to, że w imię zabawy wolno wszystko. Zresztą w przekazie, który poszedł w świat nie ma słowa o happeningu, a wszystko jest dokumentowane w myśl uknutej prawdy, że w Polsce panuje faszyzm i homofobia.


Może w imię wolności happeningowej urządzić inny happening, który żartobliwie proponuje Stanisław Janecki. Przy tabliczkach LGBT postawić inne z hasłem Klub Przyjaciół Pedofili.  Też zabawne, a na dodatek nie do końca mijające się z prawdą. Istnieją udokumentowane przypadki, że wśród par gejowskich są pedofile, którzy adoptowali dzieci, aby potem wykorzystywać je seksualnie. Jeżeli bawić się w happeningi to na dwie strony.


Wydaje się, że świat oszalał. Bierze w obronie ludzi, którzy sieją zamęt moralny, zagrażają bezpieczeństwu, a sami występują w roli ofiary. Nie rozumiem, dlaczego można bezkarnie lżyć państwo polskie, wprowadzając opinię światową w błąd i nie ponosząc za to żadnych konsekwencji. Jedynie władze gminy Zakrzówek chcą pozwać Staszewskiego o „niszczenie reputacji gminy i mieszkańców”.


Tłumaczenie polskich władz, że w Polsce nie ma żadnych stref wolnych od LGBT nie przynosi rezultatu Ciągle tłumaczyć się trzeba, że nie jest się wielbłądem, a to i tak odbija się od ściany. Władze brukselskie, aby wydać deklarację powinny zbadać problem gruntownie, a nie ograniczać się do fotografii jakiegoś oszołoma. Instytucja europejska takim działniem wystawia się na śmieszność.  A to nie pierwszy raz i to w wielu kwestiach tak czyni.


Działania Staszewskiego odbiły się już za oceanem. Kontrkandydant Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich, Joe Biden w swoim wpisie na Twitterze również gromi Polskę za strefy wolne od LGBT. A Fundacja Baraka Obamy postanowiła wybrać do swojego programu wschodzących liderów Europy. Kto do nich trafił?  Bart Staszewski, którego szkalowanie Polski, powielanie fake newsów zostało nagrodzone. Działa on ponoć dla dobra wspólnego i jest „etycznym kreatorem zmian w społeczeństwie”.
Czyżby świat stawał na głowie i zmierzał do końca cywilizacji?

Iwona Galińska

 

Źródło: redakcja

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną