Mateusz Morawiecki, jasnowidz z rządu: W Święta nastąpi przyrost zachorowań, dlatego decyzja o feriach jest nieodwołalna

Premier Mateusz Morawiecki przewiduje przyszłość dotyczącą ilości pozytywnych wyników na obecność koronawirusa SARS-CoV-2 w najbliższym czasie. Jak przekonuje, "spodziewamy się tego, że w czasie Świąt nastąpi, mimo naszych apeli, większy ruch, większa mobilność, więcej kontaktów społecznych". Twierdzi, że w efekcie "nastąpi wzrost zachorowań", dlatego też decyzja o zakazie wyjazdów dzieci na ferie "jest nieodwołalna".
Podczas wczorajszego odpowiadania na pytania internautów, premier Morawiecki został zapytany o to, czy decyzja o zakazie wyjazdów dzieci na ferie zimowe - które w dodatku w tym roku odbędą się dla całej Polski w jednym terminie - jest nieodwołalna.
- Tak, ona jest nieodwołalna, ponieważ spodziewamy się tego, że w czasie Świąt nastąpi, mimo naszych apeli, większy ruch, większa mobilność, więcej kontaktów społecznych - powiedział premier Morawiecki.
- Apeluję o to, żeby spędzać Święta w gronie najbliższej rodziny, ale myślę, że może to być taki czas, kiedy nastąpi przyrost zachorowań - dodał.
Premier Mateusz Morawiecki dodał również, że "pierwsze tygodnie stycznia to z punktu widzenia gospodarczego jest okres najbardziej martwy w całym roku".
- W przeciwieństwie do grudnia, okresu poprzedzającego Boże Narodzenie, który to okres jest jednym z najbardziej aktywnych okresów w roku. Więc chcemy, żeby dzieci spędziły ten czas nie podróżując, tylko jak najbardziej w sposób stacjonarny, w miejscu, miejscowości raczej nie udając się gdzieś indziej na ferie - podsumował Morawiecki.
Źródło: 300polityka.pl