Na tzw. pandemii wciąż można zarobić. Kulczyk rozpoczyna produkcję maseczek. "50 tys. sztuk dziennie"

W ciągu roku produkcja może sięgnąć 10 mln sztuk masek. Mogą być one wykorzystywane do osłony twarzy w ramach restrykcji wprowadzonych pod pretestem tzw. pandemii koronawirusa. Chronią jednak również przed zanieczyszczeniami powietrza. Mogą być wykorzystywane także jako zabezpieczenie przeciwpyłowe w budownictwie, górnictwie czy też w laboratoriach.

- Chronią układ oddechowy przed stałymi i ciekłymi cząstkami tworzącymi aerozole (pyły, dymy, mgły), ograniczają potencjalną ekspozycję na koronawirusa i mogą wpływać na zmniejszenie jego transmisji. Linia produkcyjna pozwala na uzyskanie maseczek o różnym stopniu filtracji - podaje interia.pl. Jak podkreślono, wytwarzane są one w stu procentach w Polsce, zaś w produkcji wykorzystuje się surowce od polskich producentów.

Producent masek zapewnia również, że maski są zgodne z unijnymi standardami EN 149:2001 oraz posiadają atest Polskiego Zakładu Higieny. Certyfikację przeprowadzał Centralny Instytut Ochrony Pracy.

- Staramy się elastycznie dostosowywać potencjał zakładów grupy do zmieniających się potrzeb. Efektem tego jest rozpoczęcie produkcji maseczek ochronnych, w zaledwie pięć miesięcy. W tym czasie zakupiliśmy i uruchomiliśmy w bydgoskich zakładach linię produkcyjną i - co najważniejsze - zakończyliśmy z sukcesem proces certyfikacji maseczek klasy FFP2.(...) Wiele wskazuje na to, że pozostaną z nami jeszcze długo, nie tylko ze względu na pandemię, ale i jakość powietrza, którym oddychamy - powiedział prezes Ciechu Dawid Jakubowicz.

To nie pierwsza inicjatywa spółki Kulczyka w związku z tzw. pandemią. Producent ochrony roślin Ciech Sarzyna wyprodukował wcześniej płyn dezynfekujący Ketusar dla pracowników grupy oraz społeczności lokalnych. Natomiast Ciech Vitrosilicon, który dostarcza krzemiany sodu, na swoich drukarkach 3D wydrukował przyłbice ochronne dla pracowników służby zdrowia w powiecie żagańskim.