UE stawia warunki Gruzji, która chce przystąpić do wspólnoty
Gruzja musi zrobić więcej, by zasłużyć na członkostwo w UE, ostrzega Bruksela. Wizyta Josepa Borrella odbywa się w obliczu ostrzeżeń o rosnących wpływach Rosji w tym kraju, a Bruksela walczy o dotrzymanie terminów akcesji.
Gruzja - ukraińskie flagi powiewają na domach wzdłuż autostrady prowadzącej do gruzińskiej granicy, podczas gdy na drodze poniżej dziesiątki lawet ciągną nowiutkie luksusowe Porsche i Land Rovery przez górską przełęcz do Rosji, podczas gdy superbogaci omijają zachodnie sankcje.
Jeśli politycy tego kraju postawią na swoim, wkrótce może to być najbardziej wysunięta na wschód granica UE.
Jednak Gruzja odmówiła nałożenia sankcji na Rosję i jest oskarżana o pomoc w ich omijaniu poprzez eksport dóbr konsumpcyjnych i luksusowych - takich jak samochody stojące w kolejce na granicy w Kazbegi.
Podczas długo oczekiwanej wizyty w Gruzji w czwartek, najwyższy rangą dyplomata UE, Josep Borrell, ostrzegł, że Bruksela będzie musiała zobaczyć więcej oznak postępu w kluczowych reformach, jeśli ma dać zielone światło dla wniosku tego kraju w ramach aktualizacji rozszerzenia spodziewanej w październiku.
"Praca podjęta przez Gruzję została doceniona, ale wymagane są dodatkowe wysiłki" - powiedział Borrell w artykule napisanym dla serwisu Civil Georgia w związku z wizytą. "Zostało niewiele czasu do podjęcia tych ważnych decyzji dotyczących przyszłości Gruzji, dlatego też gorąco zachęcamy gruzińskie władze do skorzystania z tej okazji".
Rok temu blok poparł status kandydata dla Ukrainy i Mołdawii, uznając jedynie "europejską perspektywę" Gruzji i przekazując listę 12 reform, w tym "deoligarchizację", walkę z polaryzacją polityczną, wzmocnienie instytucji i budowanie mostów ze społeczeństwem obywatelskim.
Źródło: POLITICO