NIK: 9 mld zł poszło na dodatki covidowe i to bez żadnej kontroli
W raporcie Najwyżej Izby Kontroli czytamy, że Izba negatywnie oceniła przygotowanie i realizację Poleceń Ministra Zdrowia w sprawie dodatków covidowych. Bardzo wiele środków z wydanych 9 mld zł w latach 2020-2021 po prostu zmarnotrawiono.
NIK informuje, że Minister Zdrowia i Prezes NFZ nieprawidłowo i nieskutecznie nadzorowali zarówno przygotowanie jak i realizację Poleceń. Zaniechali także kontroli prawidłowości przyznawania i wypłacania dodatków covidowych, a przy tym nie reagowali na nieprawidłową realizację umów w sprawie dodatków przez szpitale i stacje pogotowia ratunkowego. Zdaniem NIK istnieje ryzyko braku możliwości oszacowania niezasadnie wydatkowanych kwot dodatków oraz wysokie prawdopodobieństwo, że zwrot tych środków nie będzie możliwy: „W konsekwencji część aktywów Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 trzeba będzie uznać za utracone”.
Przez niejasne zasady przyznawania dodatków możliwe było wypłacanie ich ponad limit 15 tys. zł za dany miesiąc tej samej osobie. Niektórzy otrzymywali więc nawet 41,5 tys. zł miesięcznie. Na marginesie warto zauważyć, że lekarze nie mieli skrupułów, aby wykorzystywać dziury w systemie i brać po kilka razy nienależny dodatek.
Wprowadzone przez Ministra Zdrowia regulacje uprawniały wyłącznie kierowników podmiotów leczniczych do przyznania i wypłaty dodatków. NIK negatywnie oceniła pozostawienie tak szerokich kompetencji związanych z uznaniowością decyzji w obszarze „wynagrodzeń” tylko jednej osobie, w sytuacji stwierdzonego przez NIK braku narzędzi umożliwiających weryfikację składanych przez podmioty lecznicze zapotrzebowań na środki. Skutkowało to tym, że z papierów wynikało, że jedno łóżko covidowe obsługuje nawet 31 osób personelu medycznego, a na jednego pacjenta przypadają 23 osoby.
Dyspozytorzy medyczni otrzymali dodatki w kwocie 55,4 mln zł z pominięciem restrykcyjnego wymogu (i ryzyka) związanego z wykonywaniem czynności zawodowych w bezpośrednim kontakcie z pacjentami zakażonymi wirusem. Ministerstwo nie wprowadziło ograniczeń pracy dyspozytorów medycznych wyłącznie w dyspozytorniach. Zapewniło to co prawda dodatkową obsadę personelu medycznego w Zespołach Ratownictwa Medycznego (ZRM), ale skutkowało wypłatą tej samej osobie dwukrotnie dodatków za dany miesiąc, jeśli wykonywała pracę także w ZRM.
Minister nie skorzystał z przysługujących mu uprawnień kontrolnych i nie przeprowadził w latach 2020-2021 kontroli: Centrali Narodowego Fundusza Zdrowia i Ministerstwa Zdrowia.
Dodatki powinni otrzymywać tylko ci, którzy mieli kontakt z chorymi na kowid. Ministerstwo nie pilnowało jednak tego, a kierownicy placówek medycznych zgłaszali do dodatków nawet osoby, które nie miały nic wspólnego z pandemią. Nieprawidłowości stwierdzono we wszystkich (15) skontrolowanych podmiotach leczniczych. Polegały m.in. na przyznawaniu dodatków osobom nieuprawnionym lub nieprzyznawaniu ich osobom uprawnionym, a także w nieprawidłowej wysokości, w tym w maksymalnej wysokości 15 tys. zł bez jego proporcjonalnego obniżania, z powodu świadczenia pracy przez niepełny miesiąc. Stwierdzono także przypadki wypłaty dodatków w oddziałach, w których w ogóle nie hospitalizowano zakażonych pacjentów (w danym miesiącu).
Podmioty lecznicze w sposób niejednolity przyznawały jednorazowe dodatki również personelowi niemedycznemu, poprzez uznawanie lub nieuznawanie za uprawnione osoby z tych samych grup zawodowych. Na przykład jednorazowe dodatki otrzymały (lub nie otrzymały) w poszczególnych podmiotach następujące osoby: sekretarki medyczne, konserwatorzy, statystycy medyczni, hydraulicy, archiwiści, magazynierzy, kapelani.
Źródło: NIK