Chciał się zemścić na policji? Radiowóz kompletnie spalony!
W Radomiu spłonął policyjny radiowóz. Okoliczności tego zdarzenia są szokujące.
14 grudnia, godzina 6 rano. Policja z Radomia została wezwana do awantury domowej. Zgłoszenia dokonała matka z dwójką małych dzieci.
W mieszkaniu zastali kobietę z dziećmi, która stwierdziła, ze mąż kilka minut wcześniej wyszedł.
Mężczyzna najprawdopodobniej uciekł przed funkcjonariuszami, a gdy ci opuścili mieszkanie, zastali straszny widok:
Kiedy policjanci wyszli przed blok, oznakowany radiowóz, którym przyjechali stał w płomieniach.
Na miejsce przybyła straż pożarna, a poza radiowozem zaczęły też palić się inne auta. Pożar ugaszono, a policja z pomocą psa tropiącego, zaczęła szukać sprawcy.
Na miejsce skierowano przewodnika z psem służbowym, który doprowadził do jednego z bloków. Tam do działania przystąpili policjanci kryminalni i w jednym z mieszkań przed godz. 10 zatrzymali 38-latka.
Jak się okazało, pijany mężczyzna ukrył się u znajomego. 38-latek został zatrzymany, a po wytrzeźwieniu podjęto z nim dalsze czynności. I tak z wezwania do awantury domowej, zrobiła się sprawa o podpalenie.
źródło: policja