Choć Unia Europejska nawołuje do utrzymania strefy Schengen i otwartych granic, rząd Danii zdecydował się utrzymać kontrole na granicach na co najmniej kolejny tydzień.
Punkty kontrolne i uzbrojeni funkcjonariusze będą kontrolować granice Danii jeszcze przez co najmniej jeden tydzień - zdecydowały władze w Kopenhadze. Powodem jest konieczność kontroli ruchów migracyjnych.
4 stycznia rząd Danii zdecydował się powrócić do kontroli granicznych. Choć z początku miały one trwać jedynie 2 tygodnie, władze za każdym razem przedłużały okres kontrolny. Premier i minister imigracji tłumaczyli, że wynika to z konieczności zapobieżenia nielegalnemu i niekontrolowanemu ruchowi migracyjnemu. Przez terytorium Danii przejeżdżały tysiące imigrantów, którzy chcieli poszukać azylu w Szwecji lub Norwegii. Część z nich osiedlała się w Danii. Rząd w Kopenhadze uznał, że tej sytuacji nie można dalej tolerować.
Po ponad miesiącu funkcjonowania kontroli władze opublikowały statystykę. Wynika z niej, że kontroli granicznej poddano ponad 230 tysięcy osób, z czego ponad 700 odmówiono wjazdu do Danii. 109 osób oskarżono o czerpanie zysku z przemytu ludzi.
Źródło: TheLocal.de