Przed demonstracją antyaborcyjną przypomnijmy historię sporu o aborcję w Polsce

0
0
0
/

prawy.pl_images_nowe_rozne_a_z_b_bodakowski30 marca o godzinie 17:30 przed Sejmem, przy ulicy Wiejskiej w Warszawie Fundacja SOS Obrony Poczętego Życia organizuje demonstrację w obronie życia dzieci nienarodzonych. Przed demonstracją warto przypomnieć historię sporu o aborcję w Polsce.   Przed demonstracją odbędzie się, o godz. 16:30, uroczysta Msza Święta, celebrowana w kościele św. Aleksandra przy Placu Trzech Krzyży. Po Mszy zwarta kolumna przeciwników aborcji przejdzie przed Sejm, by demonstrować na rzecz całkowitego zakazu mordowania nienarodzonych dzieci. Po demonstracji nastąpi czuwanie modlitewne, które potrwa do godz. 22.00. Organizator zaprasza wszelkie organizacje opowiadające się za życiem, aby przyszły razem z transparentami ze swoimi nazwami, aby wszyscy posłowie mogli zobaczyć, jak szerokie jest spektrum sprzeciwiających się aborcji. Dziś w Polsce można bezkarnie mordować dzieci w trzech wypadkach. Kiedy lekarz uzna, że życie nienarodzonego dziecka może zagrażać życiu lub zdrowiu matki. W takim wypadku dziecko można zamordować bez względu na jego wiek. Praktyka wskazuje, że takie wypadki prawie się nie zdarzają. Słowem kluczowym jest subiektywne uznanie lekarza. Po drugie można zamordować dziecko, kiedy lekarz podejrzewa, że dziecko może być niepełnosprawne. Takie dziecko można zabić do chwili, gdy mogłoby samodzielnie przeżyć poza organizmem matki. Sekcje zwłok zamordowanych dzieci wskazują, że ofiarami takich eugenicznych aborcji bardzo często padają dzieci całkowicie zdrowe. Warto też wspomnieć o tym, że uszkodzenia płodu są niezwykle częste w wypadku zapłodnień in vitro. Słowem kluczowym w aborcji eugenicznej jest podejrzenie niepełnosprawności. Trzeci wypadek zachodzi w wypadku uzasadnionego podejrzenia, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. Dziecko rodziców, których podejrzewa się o złamanie przepisów można zabić do chwili, gdy osiągnie wiek 12 tygodni. Złamaniem przepisów jest wypadek, gdy np. prawie piętnastoletni chłopak dokona zapłodnienia osiemnastoletniej dziewczyny przy entuzjastycznej postawie obu stron. Pod zaborami mordowanie nienarodzonych dzieci uznawane było bez wyjątków za przestępstwo. W zaborze austriackim karany był ojciec dziecka, gdy udowodniono mu udział w doprowadzeniu do aborcji. Przepisy chroniące życie nienarodzonych dzieci obecne były też w odrodzonej Rzeczpospolitej do roku 1932. Po zamachu majowym, kiedy Józef Piłsudski zlikwidował w Polsce demokrację i władze przekazał swoim kumplom z masonerii, ogromną kampanię na rzecz niekaralności zabijania dzieci bez żadnych ograniczeń przeprowadził główny ideolog liberalnej lewicy Tadeusz Boy-Żeleński i Irena Krzywicka z domu Goldberg (publicystka, feministka, kochanka Boya – Krzywicka żyła z swoim mężem w związku otwartym). Sanacyjny sejm, absolutnie podległy woli Józefa Piłsudskiego, w 1932 zalegalizował aborcję artykułem 233 polskiego Kodeksu Karnego. Sanacja wprowadziła aborcję na podobnych zasadach jak współcześnie (wskazania medyczne, złamanie przepisów). Zgodnie z sanacyjnymi przepisami dzieci można było mordować do porodu. Warto przypomnieć, że w dniu śmierci Józefa Piłsudskiego święta siostra Faustyna Kowalska zanotowała w swoim „Dzienniczku": „Wtem ujrzałam pewna duszę, która się rozłączała od ciała w strasznych mękach. O Jezu, kiedy to mam pisać, drżę cała na widok okropności, które świadczą przeciw niemu... widziałam, jak wychodziły z jakiejś otchłani błotnistej dusze małych dzieci i większych, jaki dziewięć lat; dusze te były wstrętne i obrzydliwe, podobne do najstraszniejszych potworów, do rozpadających się trupów, ale te trupy były żywe i głośno świadczyły przeciw duszy tej, którą widzę w skonaniu; a dusza, którą widzę w skonaniu, jest to dusza, która była pełna zaszczytów i oklasków światowych, a których końcem jest próżnia i grzech. Na koniec wyszła niewiasta, która trzymała jakoby w fartuchu łzy i ta bardzo świadczyła przeciw niemu. O godzino straszna, w której widzieć trzeba wszystkie czyny swoje w całej nagości i [nędzy]; nie ginie z nich ani jeden, wiernie towarzyszyć nam będą na sąd Boży. Nie mam wyrazów, ani porównań na wypowiedzenie rzeczy tak strasznych, a chociaż zdaje się, że dusza ta nie jest potępiona, to jednak męki jej nie różnią się niczym od mąk piekielnych, tylko jest ta różnica, [że] się kiedyś skończą". Niezwykle szokujące jest to, że aborcyjne przepisy wprowadzone przez sanacyjną klikę były jednymi z najbardziej liberalnych w całej Europie. Dostęp do aborcji był większy tylko w ZSRR od 1920 do 1936. Głupotą jest więc to, gdy dziś katolicy oddają cześć Piłsudskiemu i sanacji. Sanacyjne prawo aborcyjne rozszerzyli od 1943 do 1945 okupujący Polskę Niemcy. Naziści wprowadzili legalną aborcję na żądanie bez żadnych ograniczeń. Po II wojnie światowej w okupowanej przez komunistów Polsce od 1950 mordowanie nienarodzonych dzieci było możliwe, gdy lekarze podejrzewali, że ciąża zagraża zdrowiu matki lub wynika z złamania przepisów. Komuniści rozszerzyli możliwość mordowania nienarodzonych dzieci w 1956 roku. Można było mordować dzieci z racji na trudne warunki życiowe (stwierdzenie takich warunków opierało się na deklaracjach matki). Realia były takie, że lekarze skłaniali kobiety do przeprowadzania aborcji i w wyniku cenzury nie było powszechnej świadomości tego, że aborcja to morderstwo. Już w III RP w 1993 nastąpiło ograniczenie prawa do aborcji. Znikała możliwość mordowania dzieci z przyczyn społecznych. Dziś morderca i osoba pomagająca w dokonaniu morderstwa dziecka zabitego w nielegalnej aborcji podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. od 6 miesięcy do lat 8. Zabicie dziecka wbrew woli matki podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Dodatkowo zabicie wbrew matce nienarodzonego dziecka zdolnego do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. Śmierć kobiety w wypadku nielegalnej aborcji karana jest pozbawieniem wolności od roku do lat 10. Śmierć kobiety w wypadku nielegalnej aborcji wbrew jej woli karana jest pozbawieniem wolności od lat 2 do 12. W III RP kobiety ani mordercy dzieci (którzy dokonali morderstwa podczas legalnej aborcji) nie są karani. W 2007 roku grupa posłów próbowała wpisać do konstytucji prawną ochronę życia ludzkiego. Przeciw zakazowi aborcji zagłosowały Platforma Obywatelska, Prawo i Sprawiedliwość, PSL i inne parte lewicowe. W czasie ostatnich kampanii wyborczej kandydaci wspierani przez PiS jednoznacznie deklarowali, że choć prywatnie są przeciwni aborcji, to na forum parlamentu nie będą wspierać ograniczania prawa do aborcji.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną