Witold Stefanowicz: Przeciwko Baumana ponowoczesności

0
0
0
/

Bauman, kibole, ponowoczesność. Czyli krótka laika kontestacja marksistowsko – leninowskiej recepcji społecznej na gruncie współczesnej.

 

W sieci krąży już wiele analiz odnoszących się do dorobku naukowego prof. Baumana. Socjolog ten znany jest na Zachodzie przede wszystkim jako pionier idei ponowoczesności. W skrócie można stwierdzić, iż jest to pesymistyczna koncepcja odnosząca się do konstrukcji tradycyjnego świata. Głosi ona rozpad tradycyjnych wartości na korzyść jakiegoś, jeszcze nie w pełni sprecyzowanego porządku, który powstaje na naszych oczach. Podstawowym determinantem jej rozwoju jest rewolucja informatyczna, globalizacja oraz związane z tym procesy przemian na płaszczyźnie społecznej.


Silny akcent w swojej koncepcji ponowoczesności zasłużony utrwalacz władzy ludowej kładzie na zjawisko powstawania „odpadów” w ramach omawianego procesu. Jakże silnie ciśnie się tu skojarzenie rodem z idei dyktatury proletariatu, która musiała przecież zwalczać odpady w postaci wszelkiej maści kontrrewolucjonistów. Cicha recepcja marksizmu – leninizmu? Jakże łatwo postaci typu Kołakowskiego czy wspomnianego Bauman potrafiły stać się gorliwymi neofitami demoliberalnych koncepcji. Trudno wymagać tutaj od zachodnioeuropejskich elit zrozumienia i potępienia postaw tych importowanych tuzów, ponieważ ich młodość to wspaniałe wspomnienia pokolenia „68”, kiedy młoda inteligencja europejska fascynowała się ideami socjalizmu, ba! rewolucji kulturalnej, czy nieśmiertelnym pajacem w beretce z hiszpańską bródką.


Tymczasem o nietrafności swoich koncepcji przekonał się profesur Bauman naocznie. Otóż to pokolenie, produkt ponowoczesności przyszedł polemizować z antenatem współczesnej nauki w ramach otwartej debaty, która oczywiście jest możliwa w przestrzeni demokratycznego państwa prawa. Media ograniczają zjawisko to jedynie do „kiboli”. Tymczasem polemika nie tylko z Baumanem, ale całą zastaną rzeczywistością ma miejsce na płaszczyźnie całego młodego pokolenia wychowanego już w „wolnej” Polsce.


I wydaje się, że pora na gruncie nauk humanistycznych zmienić nieco kierunki badań. Zamiast skupiać się na refleksjach zgrzybiałego stalinisty warto zacząć badać fenomen buntu pokolenia facebook’a, które zaczyna doceniać i przede wszystkim bronić wartości oraz postaw, które zostały zdenominowane za sprawą działania elit III „RP”. Starsze pokolenie walczące z komuną zmęczone polityką, omamione retoryką elit okrągłostołowych zastąpione zostało nowym, które również walczy z systemem. Różnica polega jednak na tym, że demoliberalizm czyni wszystko w białych rękawiczkach.


Profesor Bauman nie zdąży już chyba zająć się tym zagadnieniem, ale na uczelniach nadal pozostaje aktywnych wielu zwolenników tej recepcji marksizmu – leninizmu w ujęciu globalistycznym. Wydaje się jednak, że proces zastępowania elit powoli się rozpoczął, a za kilka dekad polskie uczelnie staną się być może w końcu polskie. Kształcone tam będą polskie elity, nie omamione koncepcjami, które ochrzczone zostały w 1945 roku...


Witold Stefanowicz
Autor jest rzecznikiem prasowym ONR.

fot. prawy.pl

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną