Hejterskie wiadra pomyj

0
0
0
/

www.prawy.pl_images_nowe_stories_media_felietonisci_Iwona_Galinska1Kilka dni temu, na jednym z portali społecznościowych przeczytałam informację o posłance Jolancie Szczypińskiej, która od kilku już lat zmaga się z choroba nowotworową. W ostatnim swym wpisie na Twitterze prosiła o modlitwę. No i zaczęło się. Ruszyła fala nienawiści. W obrzydliwych chamskich wpisach dano upust swojej niechęci do chorej kobiety. Konkluzja była taka, że dobrze jej tak, bo przez Ileś tam lat jako posłanka nachapała się tyle pieniędzy, a będąc z zawodu pielęgniarką niczego dobrego dla koleżanek po fachu nie zrobiła. Ale moje słowa to eufemizmy i nie oddają skali tej niezrozumiałej nienawiści. Podobnie było z wpisem jednego z aktorów, który zachorował na raka trzustki i terapia dostępna w kraju nie odniosła żadnego skutku. Aktor, sam pomagający chorym na raka, prosił o wsparcie finansowe, bo zagraniczny lek, który przedłuży mu życie jest z powodu wysokiej ceny niedostępny. I znów posypały się pod jego adresem inwektywy. To bezczelność – pisano – prosić o wsparcie. Może sobie zarobić na ten lek. A co ma powiedzieć szary Kowalski, który zarabia 1200 zł miesięcznie. Nie chcesz, nie pomagaj. Twoja sprawa, ale dlaczego Bogu ducha winnego człowieka tak nienawidzisz? Czy chociaż przez chwilę, zanim wpiszesz „gorące” życzenia i obelgi, zastanowiłeś się nad tym, co robisz? Przecież każdego z nas może czekać ciężka choroba. Czy wtedy, gdy cię dopadnie, albo twoich bliskich, będziesz równie wyluzowany i obojętny, jak wówczas, gdy życzyłeś śmierci nieznanym ludziom. Fala hejtu dosięga głównie ludzi znanych ze świata polityki, kultury i życia celebryckiego. A droga wyrażania anonimowej nienawiści, do wprowadzenia jej w czyn ,może być bardzo krótka. Wystarczy przypomnieć sobie wypadek w Łodzi sprzed kilku lat, gdy do biura poselskiego PiS wtargnął mężczyzna ogarnięty chorą nienawiścią do Jarosława Kaczyńskiego. Gdy nie udało mu się dopaść go i zabić, wyładował swoją agresję na dwóch pracownikach biura. Jedna osoba nie przeżyła ataku, a druga znalazła się w szpitalu. Ten tragiczny wypadek niczego ludzi nie nauczył. Gdy Andrzej Duda miał wypadek na autostradzie, na stronie facebookowej KOD pojawiły się przerażające wpisy osób podpisanych imieniem i nazwiskiem. A wszystkie sprowadzały się do wyrażenia swojego zawodu z powodu uniknięcia śmierci przez prezydenta. Ostatnio jeden z internautów wzywał do zabicia Jarosława Kaczyńskiego. Dobrze, że tą sprawą zajęła się prokuratura. Mam nadzieję, że za podżeganie do zabójstwa, polityczny nienawistnik poniesie karę. Ale czego można wymagać od zwykłych obywateli, gdy przykład idzie z góry. Permanentne marsze KODowców rzekomo broniących demokracji, to także danie upustu nienawiści. Wystarczy przeczytać hasła wypisywane na transparentach. Niekoronowanym królem hejtu można by ogłosić Lecha Wałęsę, który po tragedii smoleńskiej wielokrotnie sugerował sprawcę tragedii. To prezydent Lech Kaczyński jest winny wszystkiemu – dowodził. Trzeba tylko gruntownie zbadać ostatnią rozmowę telefoniczną braci. Na nic zdały się wyniki ekspertyz, które mówiły o prywatnej treści tej rozmowy. Wałęsa wiedział swoje i niezmiennie forsował swoją opinię. Ostatnio na jego stronie pojawił się wpis zamieszczający podobizny polskich prezydentów. Podpis pod zdjęciem śp. Lecha Kaczyńskiego głosi, że to morderca, który ma na sumieniu 95 niewinnych istnień. Po oburzeniu opinii społecznej wpis zniknął, ale Wałęsa pozostaje nadal bezkarny. Hejterzy w nienawistnych chamskich inwektywach szkolą się od najmłodszych lat. Nauczyciele gimnazjalni i licealni nie mogą sobie poradzić z falą hejtu, która zalewa szkoły. W Bieżuniu doszło nawet do tragedii. Czternastoletni chłopiec nie mógł znieść upokorzeń i wyzwisk pod swoim adresem i odebrał sobie życie. Ale nawet ta tragedia nie uspokoiła szkolnych kolegów. Po śmierci czternastolatka pojawiły się wpisy o treści „Dobrze, że zdechł”. Podobne wpisy były po śmierci jednej z modowych blogerek. Zazdrość przerodziła się w nienawiść i dała swój wyraz w niewybrednych komentarzach. Jesteśmy narodem chrześcijańskim. Potrafimy być empatyczni ,wrażliwi na krzywdę i potrzeby innych. Autorzy interwencyjnych reportaży telewizyjnych mówią o wielkiej pomocy, jakiej widzowie udzielają potrzebującym. Wsłuchujemy się w słowa papieża Franciszka o miłosierdziu, a potem często i bezmyślnie siadamy przed monitory komputera i wypisujemy „pobożne życzenia” pod adresem tych, których nie lubimy, którym zazdrościmy, z którymi się nie utożsamiamy. Anonimowość wpisów daje szeroki wachlarz możliwości. Nie zastanawiamy się, ile krzywdy możemy wyrządzić tymi obelgami. W swoim odczuciu uważamy się za dobrych ludzi. Prawdziwa schizofrenia. No cóż, na głupotę i bezmyślność nie ma lekarstwa. A walka z nią jest doprawdy syzyfowa.  

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną