Im dłużej trwa realizacja rządowego programu „Rodzina 500plus” tym coraz więcej środowisk i instytucji coraz częściej wyraża się pozytywnie nie tylko o jego wprowadzeniu, ale i o skutkach jakie przynosi.
Wczoraj na ten temat mówił w homilii arcybiskup Wiktor Skworc podczas Mszy Świętej odprawionej w ramach tegorocznej pielgrzymki kobiet do Sanktuarium Matki Bożej Piekarskiej w Piekarach Śląskich, w której uczestniczyła także premier Beata Szydło.
Arcybiskup Skworc uznał ten program za przełomowy „ponieważ w jakiejś mierze niweluje istniejące, często rażące dystanse społeczne” i zwrócił uwagę, że „w krytycznych opiniach na jego temat płynących z niektórych środowisk obraża się rodziny szczególnie wielodzietne”.
Przypomnijmy, że pierwszego podsumowania realizacji programu Rodzina 500 plus, rząd premier Beaty Szydło dokonał na początku lipca tego roku po 3 miesiącach jego realizacji.
Był to ważny moment jego funkcjonowania ponieważ jest on tak skonstruowany, że złożenie wniosku o świadczenie w ciągu tych pierwszych miesięcy dawało możliwość uzyskania świadczenia z wyrównaniem od 1 kwietnia tego roku, złożenie wniosku po tym terminie wprawdzie także uruchamiało wypłaty, ale już bez rekompensaty za poprzedni okres.
Jak podała wtedy minister pracy Elżbieta Rafalska do 30 czerwca samorządy wydały 2,1 mln decyzji o wypłacie świadczeń, decyzje te dotyczą ponad 3 mln dzieci, a do tej pory wypłacono rodzinom 4,1 mld zł.
Do rozpatrzenia przez samorządy zostało wtedy jeszcze 410 tysięcy wniosków i w związku z tym, że do tej pory przeciętnie na 1 złożony wniosek przypadało 1,4 dziecka, wszystko wskazuje na to, że po ich rozpatrzeniu świadczenia będzie otrzymywało w każdym miesiącu około3, 6 mln dzieci (szacowano na początku jego wdrażania, że takich uprawnionych będzie około 3,7 mln dzieci).
Przypomnijmy także, że wsparcie rodzin wychowujących dzieci było jednym z głównych przesłań w kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości i trzeba wyrazić uznanie dla rządu premier Beaty Szydło, że tak szybko możemy wywiązać się z deklaracji wyborczych w tej sprawie.
Po zaledwie 5 miesiącach funkcjonowania rząd premier Beaty Szydło, mimo tego, że otrzymał w spadku od koalicji PO-PSL projekt budżetu państwa, który nie posiadał żadnych rezerw finansowych, ale w krótkim czasie udało się go na tyle przepracować, że znaleziono kwotę 17 mld zł aby ten program finansować w ciągu 3 kwartałów tego roku.
Program Rodzina 500 plus, to wydatki 500 zł (bez podatku i bez zaliczania tej kwoty do dochodu rodziny) na drugie i każde kolejne dziecko we wszystkich rodzinach bez ograniczeń dochodowych, a w rodzinach mniej zamożnych o dochodach do 800 zł na głowę i 1200 zł na głowę w rodzinach wychowujących dziecko niepełnosprawne, także na pierwsze dziecko.
Prezentując na początku lipca tego roku realizację programu „Rodzina 500 plus” minister pracy Elżbieta Rafalska stwierdziła między innymi, że dzięki jego realizacji w środowiskach wiejskich zlikwidowana została sprzedaż w sklepach na tzw. zeszyt (bardzo powszechna w ostatnich latach), a rodziny wielodzietne nie tylko uzyskały stabilne finansowanie ale odzyskały także godność.
Co więcej po raz pierwszy od wielu lat rodziny wielodzietne w miastach i na wsi, jest stać na zakup nowej odzieży i obuwia dla dzieci, wyposażenia w przybory szkolne, a także na wspólny wyjazd na chociaż krótkie wakacje poza miejsce swojego stałego zamieszkania.
To właśnie o tego rodzaju pozytywnych skutkach wdrażania programu „Rodzina 500plus” mówił wczoraj w homilii arcybiskup Skworc, używając sformułowania, że likwiduje on „rażące dystanse społeczne”.