Gdy zrobiło się głośno na temat wywiadu w niedzielnym wydaniu „Gazety Wyborczej” z nieżyjącym od szesnastu lat Ks. Józefem Tischnerem, nie byłam nim początkowo zainteresowana. Cóż, myślałam – jeszcze jedna prowokacyjna publikacja gazety, która ma kłopoty ze sprzedażą i chwyta się najbardziej wyimaginowanych form, mogących zaciekawić czytelników. Ale we wczorajszej publikacji portalu Polityka, ukazał się wywiad z Jackiem Kuroniem, przeprowadzony przez katolickiego dziennikarza Tomasza Bieszczada, i to skłoniło mnie do zabrania głosu i zapoznania się z niedzielną publikacją GW.
Rozumiem, że Bieszczad swoim wygłupem dał odpowiedź redakcji z Czerskiej. Że jest to groteska, parodia itp. itd. Ale zarówno jeden jak i drugi wywiad budzą we mnie głęboki niesmak. Wiem, że w literaturze, taka forma jest dopuszczalna i nikogo nie gorszyła. Tak samo jak wywiad z Józefem Piłsudskim zamieszczony w ubiegłym roku, we Frondzie Grzegorza Górnego. Ale jest pewna różnica. Górny nie trywializował swojego wywiadu. Pytania nie służyły zmanipulowaniu cytatów dawnych wypowiedzi Marszałka.
Natomiast obydwa najnowsze wywiady z duchami, są żenujące. Wywiad Bieszczada z Jackiem Kuroniem, to groteska, godna kabaretowego skeczu. Ale czy, aby obśmiać samą formę można pozwolić sobie na zabawę z nieżyjącym od dawna politykiem. Nawet najlepsza kpina, ma swoje granice, a jest nią śmierć. Nie wolno wykorzystywać nieżyjące osoby do żartów, nawet jak w tym wypadku, w wyjątkowo eleganckiej formie.
Bardziej niebezpieczny jest wywiad z duchem ks. Tischnera przeprowadzony przez dr filozofii Piotra Augustyniaka. Podobno jest on doskonałym znawcą dzieł ks. Tischnera. Dlatego w tak idealny, wyrafinowany sposób manipuluje dawnymi wypowiedziami duchownego. Dostosowuje je do bardzo rozbudowanych pytań osadzonych tu i teraz. W konsekwencji mamy do,czynienia z niebywałą manipulacją głębokich wywodów filozoficzno- religijnych. A dotyczą one głównie „dobrej zmiany”, „religii smoleńskiej” i patriotyzmu.
Dla autora wywiadu”, religia smoleńska” to religia schorowanej wyobraźni, w której „krzaki w podsmoleńskim lesie stają się rosyjskimi komandosami, a odgłos dopalającego się wraku – jękami dobijanych „zdradzonych o świcie” polskich bohaterów”. Konkluzja jest taka, że dochodzenie do prawdy smoleńskiej to wytwór chorej wyobraźni, opanowanej przez emocjonalne lęki i prowadzącej do szerzenia się nowej odsłony polskiego mesjanizmu. Czy można brać poważnie schizofreniczne wizje, którymi kierują się dzisiejsi rządzący. Jest to tym bardziej groźne, że Polska znalazła się we władaniu chorych ludzi. A dalsza rozmowa prowadzona jest w tym stylu. Cytaty z ks. Tischnera, które były wypowiedziane w innym czasie i w innej przestrzeni, zostały zmanipulowane i posłużyły do ośmieszenia „dobrej zmiany”.
Reasumując: rządy PiS to prawdziwy kataklizm. Do władzy dorwali się ludzie do tej pory poniżani i wyśmiani, którzy „uwodzą bólem mesjańskim”, a ojczyzna w nich cierpi. Są bezwzględni w walce o władzę i mają dużo wspólnego z komunistycznymi rewolucjonistami. To czysta władza dla władzy. Totalna negacja wszystkich dotychczasowych osiągnięć poprzedników. Całe zło to Jarosław Kaczyński samozwańczy pomazaniec, który dzieli toksycznie Polaków. I tu następuje wywód – naród kontra społeczeństwo. Naród to abstrakt, niewyobrażalny skarb, przeciwstawiony jest skażonemu różnego rodzaju opcjami społeczeństwu. A w chorym umyśle Kaczyńskiego nigdy nie wiadomo, co drzemie.
Dalej są jeszcze wywody o rozmontowaniu państwa prawa, czyli kasandrycznego niebezpieczeństwa wokół Trybunału Konstytucjonalnego, o chorym pojmowaniu patriotyzmu. Aż strach się bać, kto nami rządzi. I do czego mogą nas doprowadzić ich chore umysły. Bo „schorowana wyobraźnia zawsze będzie oskarżać. Stąd płynie jej katastrofizm. Codziennie i na każdym miejscu wali jej się świat. Każda burza jest burzą ostatnią. Tuż za drzwiami czeka piąty rozbiór Polski. Gospodarka już leży w gruzach. Noce są we władaniu morderców. Leje się krew niewinnych dzieci” (słowa ks. Tischnera). A wszystko to wynika z obsesji sprawiedliwości.
Sprytna teoria spłodzona przez umysł dr filozofii. Polskę ogarnęło szaleństwo. Naród dał władzę w ręce chorych psychicznie ludzi, których rządy są nieprzewidywalne. Stoimy na skraju przepaści, w którą niebawem runiemy.
Tą chorą wizją, karmi się społeczeństwo. Ale taki jest rezultat zabawy z duchami.