Polska zrezygnowała z suwerennych praw Rzeczpospolitej

Parlament Europejski przegłosował umowę o "wolnym" handlu z Kanadą. Za umową głosowała nie tylko Platforma Obywatelska, ale także zdecydowana większość parlamentarzystów PiS-u. Głosując za CETA, PiS poparł rezygnuje z suwerennych praw Rzeczpospolitej nad międzynarodowymi korporacjami działającymi na terenie naszego państwa. Oznacza to także ograniczenie praw obywatelskich naszego narodu. Bowiem korporacje nie tylko będą mogły kształtować polski proces legislacyjny, ale w przypadku uchwalenia ustaw sprzecznych z ich interesami, będą mogły domagać się odszkodowań przed międzynarodowymi sądami. To metoda na ekonomiczną eksploatacje państw przez korporacje. To kolejny etap destrukcji państwa narodowego. Wystawia też, wzorem Balcerowicza, polskie rolnictwo, na nierównoprawną konkurencję, która przyczyni się do wypchnięcia polskiego eksportu rolnego z rynku unijnego. Wystawia też na szwank bezpieczeństwo żywnościowe godząc się na uznanie kanadyjskich, bardzo liberalnych certyfikatów produkcyjnych, w tym na import modyfikowanej genetycznie żywności. Głosując za CETA, PiS po raz kolejny zdradził fundamentalne polskie interesy w Unii Europejskiej. Poprzednio bowiem wynegocjował Traktat Lizboński, który faktycznie pozbawił Polskę prawa współdecydowania o polityce unijnej. Jest jedna różnica w postępowaniu PIS i PO. Gdy PO głosi szczerze swoja nihilistyczną ideologię, to PiS prowadzi taką samą politykę głosząc hasła patriotyczne. Słowa po prostu służą tu ukryciu i zamaskowaniu prawdziwego sensu prowadzonych działań. PiS głosi ideologię "powstania z kolan" w stosunkach międzynarodowych. Chyba tylko po to PiS "powstał z kolan", bo padanie na twarz przed międzynarodowymi korporacjami z pozycji stojącej jest bardziej efektowne.