1. Wczoraj Główny Urząd Statystyczny podał dane za styczeń 2017 roku dotyczące najważniejszych wskaźników charakteryzujących gospodarkę: sprzedanej produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej i produkcji sprzedanej przedsiębiorstw budowlanych.
Produkcja sprzedana przedsiębiorstw przemysłowych w ujęciu r/r, wzrosła w styczniu aż o 9% (po wyeliminowaniu czynników o charakterze sezonowym wzrost ten wyniósł 4,1%) i wzrost ten dotyczył 30 (z 34) działów przemysłu w tym w kilkunastu działach wzrosty mają charakter dwucyfrowy, a są i takie gdzie ten wzrost przekroczył 22% (wyroby farmaceutyczne), a nawet 30% (pozostały sprzęt transportowy).
Jeszcze wyraźniej wzrosła sprzedaż detaliczna, bowiem jej wzrost w cenach bieżących w styczniu w ujęciu r/r wyniósł 11,4%, natomiast w cenach stałych wzrost ten wyniósł 9,6% w ujęciu r/r.
Był to najwyższy wzrost miesięczny od kilku lat, przy czym blisko 30% wzrost sprzedaży odnotowano w dziale paliwa stałe, ciekłe i gazowe (dokładnie o28,9%), farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny (wzrost o 16,8%), pojazdy samochodowe, motocykle, części (wzrost o 12,9%).
Wzrosła nawet produkcja sprzedana przedsiębiorstw budowlanych wprawdzie tylko o 2,1% w ujęciu r/r (po wyeliminowaniu czynników o charakterze sezonowym), ale analitycy spodziewali się jej spadku o ponad 3%.
2. Wyraźne wzrosty tych wskaźników w styczniu tego roku są kontynuacją procesów wzrostowych z grudnia 2016, co oznacza jak się wydaje trwałą tendencję w gospodarce i dobrze rokuje na cały rok 2017.
Przypomnijmy tylko, że wg. danych GUS, także w grudniu 2016 nastąpił bardzo duży wzrost sprzedaży detalicznej, bo aż o 6,1% w cenach stałych w ujęciu r/r i aż o 20,6% w porównaniu z listopadem.
Zresztą sprzedaż detaliczna w całym okresie styczeń – grudzień 2016 była w skali roku wyższa, o 5,7%, co oznacza, że w poprzednim roku to ona napędzała wzrost gospodarczy w Polsce.
GUS odnotował także w grudniu 2016 wzrost produkcji przemysłowej o 2,3% w ujęciu r/r, a po wyeliminowaniu czynników o charakterze sezonowym wzrost ten był jeszcze wyższy i wyniósł 3,9% w ujęciu rok do roku.
3. Jeżeli tendencje grudniowo- styczniowe w gospodarce będą kontynuowane, to bardzo prawdopodobne jest, że w roku 2017 wzrost gospodarczy może wynieść 3,6% PKB, czyli tyle ile przyjęto w założeniach budżetowych, co oznacza także optymizm w realizacji dochodów budżetowych.
Budżet na 2017 rok jest, bowiem ambitny po stronie dochodów, zaplanowano wyraźne zwiększenie dochodów z 4 podstawowych podatków VAT, akcyza, PIT, CIT (poprawa wydajności podatkowej) i to bardzo wyraźna, bo w przypadku VAT aż o 11% do kwoty 143,5 mld zł, akcyzy do kwoty 69 mld zł, z PIT o 3 mld zł (o 5%) do kwoty 51 mld zł i z CIT o 3 mld zł (o14%) do kwoty 30 mld zł.
Sumarycznie wydajność podatkowa w ciągu dwóch pierwszych lat rządów Prawa i Sprawiedliwości ma wzrosnąć do 15,4% PKB i będzie to wzrost aż o 2 punkty procentowe w stosunku do tego, co odziedziczyliśmy po rządach PO-PSL (na koniec roku 2015 wydajność ta wynosiła zaledwie 13,5% PKB).
Przy tych bardzo dobrych danych płynących z polskiej gospodarki w coraz trudniejszej sytuacji jest opozycja, szczególnie posłowie Platformy i Nowoczesnej, którzy ciągle krążą po mediach i wieszczą kryzys gospodarczy, a tu niestety rzeczywistość nie chce się podporządkować tym ich komunikatom.
Zbigniew Kuźmiuk