Co ukrywa zastraszony PSL?

0
0
0
/

Waldemar Pawlak podczas krótkiego przemówienia w Sejmie przyznał, iż posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego zagłosowali za odrzuceniem wotum nieufności wobec rządu Donalda Tuska, ponieważ czuli się zastraszeni przez służby specjalne, które dzień przed głosowaniem przeszukały mieszkanie oraz biuro poselskie posła Jana Burego.

 

Jeżeli rzeczywiście tak było, to rodzi się pytanie, jak wiele muszą mieć do ukrycia politycy PSL, skoro zdecydowali się głosować za poparciem swoich skompromitowanych kolegów?Potwierdzeniem tego był złożony przez PSL wniosek o przedstawienie przez prokuraturę informacji na temat wagi stawianych wspomnianemu parlamentarzyście zarzutów dopiero po głosowaniu nad wotum nieufności. Dlaczego dopiero po, a nie przed? Przecież mogli złożyć wniosek formalny w tej sprawie przed głosowaniem, a nawet postulować przesunięcie głosowania na ostatnią przed wakacjami sesję...

 

Wydźwięk tego ruchu był aż nadto czytelny: zagłosowaliśmy jak trzeba, a teraz dajcie nam spokój. Waldemar Pawlak podczas wszystkich głosowań minę miał nietęgą, jakby nie miał pewności, czy przypadkiem komuś nie przyjdzie do głowy jeszcze bardziej skompromitować jego ugrupowanie niż uczyniło to ono samo, podnosząc ręce i naciskając przyciski.

 

Sprawa ta obrazuje najlepiej zgniliznę politycznych „elyt”, które nie tylko że mieszają się w ciemne sprawy, lecz również prowadzą względem siebie nie mniej brudne gry. W systemie III RP nie ma miejsca na transparentność, uczciwość i praworządność i w zasadzie niewielu ze sfer rządzących jeszcze się z tym kryje.

 

Zresztą po co się kryć? Polacy, zniechęceni i zmęczeni i tak nie pójdą do głosowania, gdyż większość z nich uznaje, że nie ma na kogo głosować. Natomiast na głównych bohaterów Rzeczpospolitej aferalnej głosować będzie dokładnie ta sama sitwa, co w poprzednich wyborach, gdyż im naprawdę żyje się lepiej.

 

Julia Nowicka


© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną