Wyborcza.pl ujawnia: władze stolicy odremontują „tęczę” na Pl. Zbawiciela
Według artykułu Martyny Śmigiel zamieszczonego na portalu Wyborcza.pl płonącą „tęczę” jako pierwsi gasili przy pomocy prywatnych gaśnic pracownicy lokali: Plan B i Charlott. Zbulwersowała ich postawa strażników miejskich, którzy nie pośpieszyli gender instalacji na pomoc - władze stolicy planują wyciągnąć konsekwencje służbowe wobec mundurowych.
Ratusz oświadczył, że metalową konstrukcję gender-pomnika pomalowano niepalną farbą, na instalacji zamontowano wodotryski, i stołeczne władze posiadają zapas kwiatów do rekonstrukcji „tęczy” - dzięki tej deklaracji mieszkańcy Warszawy wiedzą czemu w stolicy nie ma pieniędzy np. na budowę publicznych toalet. Wodotryski umieszczone na „tęczy” włączane są ręcznie, oznacza to, że warszawscy podatnicy utrzymują grono osób nieustannie obserwujących i dbających o bezpieczeństwo sodomickiej instalacji.
Dawno wyczekiwany przez Warszawiaków atak na tzw. „tęczę” miał miejsce rankiem 7 sierpnia. Wiadomość o zdarzeniu wywołała entuzjazm mieszkańców stolicy. Trzech panów - zapewne by uczcić 70. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego - podpaliło symbol wrogiej okupacji. Dwóch z nich, ku niekrytemu żalowi Warszawiaków, zostało zatrzymanych.
Według doniesień portalu TVN Warszawa straż pożarna otrzymała informacje o godz. 4:50, sodomicką instalację na własną rękę gasili pracownicy lokalów przy. Pl. Zbawiciela - środowiska prawicowe po wyborach samorządowych planują już podwyżkę czynszów i częstsze kontrole wszelkich inspekcji w niektórych lokalach.
Tzw. „tęcza” autorstwa Julity Wójcik wbrew protestom narodowców ponownie plugawi plac Zbawiciela od 29 kwietnia. Sodomicka instalacja promuje - na wprost kościoła katolickiego - szkodliwe dla zdrowia patologie życia seksualnego. Gejowski symbol został ponownie zamontowany z okazji okrągłej rocznicy integracji z Unią Europejską - nie da się ukryć, że plugawa instalacja doskonale symbolizuje okupującą nas UE.
Julita Wójcik chce by jej instalacja była symbolem solidarności w walce o przywileje dla sodomitów, jedności z genderowską strategią Unii Europejskiej, oraz symbolem walki z homofobią.
O powrocie sodomickiej „tęczy” na Plac Zbawiciela, 1 maja zadecydowała rządząca Warszawą Platforma Obywatelska. PO chciało w ten sposób uczcić wspomnianą 10. rocznicę integracji Polski z Unią Europejską.
Ponowna instalacja „tęczy” zmarnowała tym razem - według różnych doniesień prasowych – 110 tys. złotych. Właścicielem sodomickiego „pomnika” jest placówka Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego - Instytut Adama Mickiewicza.
Jan Bodakowski
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl