Kompania Węglowa pod lupą ABW
Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego dokonali przeszukania siedziby Kompanii Węglowej S.A. oraz biura jednej z należących do niej kopalń, w trakcie którego zabezpieczono znajdującą się tam dokumentację. Śledztwo w sprawie nieprawidłowości, do jakich dochodziło w spółce, prowadzi prokuratura w Katowicach.
- Jak wynika z postanowienia prokuratury w tej sprawie, podejrzenie przekroczenia uprawnień oraz niedopełnienia obowiązków dotyczy Zarządów Kompanii Węglowej S.A. poprzednich kadencji - poinformowały władze Kompanii Węglowej, komentując "nalot" ABW w spółce. - Przedstawiciele Agencji zażądali wydania dokumentacji związanej z zawarciem umów sprzedaży gazu niskometanowego oraz budowy stacji odmetanowania w KWK Brzeszcze - tłumaczyli.
O możliwych nieprawidłowościach w sektorze górniczym ABW otrzymała w 2014 r. - a przynajmniej tak wynika z informacji zamieszczonej na stronie internetowej wspomnianych służb. Po sprawdzeniu i poszerzeniu informacji, materiał przekazano do prokuratury, która wszczęła postępowanie w tej sprawie. Zarzuciła ona Kompanii Węglowej S.A. przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków.
W toku dalszych czynności funkcjonariusze ABW ustalili, że zarząd spółki naraził firmę na wielomilionową szkodę majątkową. Nieprawidłowości miały mieć miejsce przy okazji umowy na sprzedaż gazu niskometanowego przez oddział KWK „Brzeszcze” oraz budowy tam stacji odmetanowania.
W 2007 r. Kompania Węglowa była kontrolowana przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego pod kątem procedur realizowania przez tę spółkę zamówień publicznych od początku stycznia 2001 r. do końca lipca 2007 r. Działania CBA objęły zatem wówczas również okres przed powołaniem spółki Kompania Węglowa, co nastąpiło w 2003 roku. Wtedy jednak była to rutynowa kontrola, niezwiązana z jakimkolwiek zgłoszeniem.
Karolina Maria Koter
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl