Profesor Grott o Zadrudze i Stachniuku w II RP
Jednym z wielu nurtów polskiego i europejskiego nacjonalizmu lat dwudziestych opisywanych w wydanej nakładem wydawnictwa von borowiecky, 415-stronicowej pracy profesora Bogumiła Grotta „Dylematy polskiego nacjonalizmu. Powrót do tradycji czy przebudowa narodowego duch” jest Zadruga.
Zadruga była neopogańską reakcją na coraz silniejszy katolicyzm endecji. Swoją nazwę ruch zawdzięczał pismu „Zadruga”, którego twórcą był główny ideolog ruchu Stachniuk. Po osiemdziesięciu latach wzbudzają zainteresowanie swoją oryginalnością, pomimo tego, że w II RP Zadruga była nieliczna.
Stachniuk krytykował religie monoteistyczne i postulował powrót do światopoglądu ludów pogańskich. Z szczególną krytyką Stachniuka spotkał się katolicyzm. „Załamanie się w Polsce protestantyzmu, według Stachniuka, miało w bardzo dużej mierze przesądzić o tym, że nie znaleźliśmy się w kręgu krajów, które są ojczyzną nowoczesnej cywilizacji europejskiej”. Według Stachniuka religia determinowała charakter narodowy, a ten, poziom rozwoju cywilizacyjnego. Za zaściankowość cywilizacyjną i biedę w II RP miał więc - zdaniem lidera Zadrugi - odpowiadać katolicyzm. Dla Stachniuka katolicyzm był źródłem nieszczęść Polski. Lepszy od katolicyzmu odpowiadającego za brak aktywności i akceptację rzeczywistości, zdaniem Stachniuka miał być protestantyzm skłaniający do zarabiania i oszczędzania pieniędzy.
„Zadruga, jako ruch neopogański, odrzucała całkowicie chrześcijaństwo i nie zamierzała tolerować nawet jego istnienia. W planach Stachniuka była „rozprawa z kościołem”.” Postulowany przez Zadrugę powrót do zdrowej tradycji pogańskiej, do pogańskiego stosunku do życia i wspólnoty, nie oznaczał jednak powrotu do pogańskiej teologii Stachniuk uważał, rekonstrukcja pogańskiej religii nie ma sensu. Zadruga afirmowała pogańską apoteozę życie i siły sprawczej, odrzucenie katolickich wartości dobra i zła. Symbolika pogańska służyła Zadrudze do zamanifestowania odrzucenia katolicyzmu. Zdaniem Stachniuka „człowiek chcący owocnie działać, musi być wolny od więzów obyczajowych, norm społecznych, krępujących jego swobodę i rozmach twórczy”.
Inspiracją dla Stachniuka był Stanisław Brzozowski. Stachniuk taj jak Brzozowski był apologetą industrializacji, opanowania żywiołów przyrody, i uznawał szkodliwość katolicyzmu. Zadruga czerpała w swych ideach też z darwinizmu społecznego Jana Popławskiego. Wolna była jednak od szowinizmu i idei wodzostwa - choć Stachniuk ogromnym szacunkiem darzył Piłsudskiego.
Stachniuk uważał, że kolektywizm doskonale nadaje się na ideologię narodową. Stachniuk „naród pojmował jako podłoże dla funkcjonowania gospodarki kolektywnej”. Lider Zadrugi domagał się w gospodarce centralnego planowania. Uznawał, że kolektywizm dla ludziom największe pole do rozwoju ich kreatywności, wdroży ludzi w rytm państwa.
Zadruga chciała totalnej ingerencji państwa we wszystkie dziedziny życia. Uznawała, że kwestia żydowska jest wynikiem wadliwego ustroju, po jego zmianie problem zniknie.
Zadruga potępiała i odrzucała wszystko to, co składało się na dotychczasowy polski patriotyzm. Celem ruchu był nowy patriotyzm, nie zepsuty wpływem katolicyzmu.
Stachniuk walczył w Powstaniu Warszawskim w grupie „Zryw”. Po II wojnie światowej komuniści nie byli zainteresowani współpracą z Stachniukiem, i więzili lidera Zadrugi przez 5 lat, co wyniszczyło jego zdrowie i było powodem jego śmierci w 1963 roku.
Jan Bodakowski
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl